Do zdarzenia doszło w minioną sobotę w jednej z miejscowości na terenie Gminy Baranów. 9-latek jeździł sobie rowerem po podwórku, gdzie pracował jego ojciec. Z relacji rodziców wynika, że w pewnym momencie powiedział ojcu, że jedzie sobie pojeździć na drogę. Gdy po pewnym czasie zaniepokojony mężczyzna wyszedł z posesji, by sprawdzić, co z dzieckiem, chłopca nie było. Bliscy z pomocą dalszej rodziny i sąsiadów rozpoczęli poszukiwania. Gdy te nie odniosły skutku o zaginięciu zawiadomili policję.
- Policjanci z Kurowa odnaleźli chłopca aż w Kurowie, ponad 25 kilometrów od domu. 9-latek był zmęczony, przestraszony i zdezorientowany, ale cały i zdrowy. Powiedział, że szuka drogi do domu, do mamy. Okazało się, że jeżdżąc rowerem po swojej miejscowości pomylił drogi i zdenerwowany jechał przed siebie, cały czas oddalając się od miejsca zamieszkania, zamiast przybliżać - opowiada nadkom. Ewa Rejn-Kozak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Puławach.
Dziecko nie wymagało pomocy medycznej. Całe i zdrowe trafiło pod opiekę wystraszonych rodziców. Zgodnie z procedurą finkcjonariusze sprawdzili trzeźwość opiekunów chłopca - byli trzeźwi.
- Ta sytuacja na szczęście zakończyła się dobrze, jednak apelujemy do wszystkich rodziców i opiekunów o większą czujność, nawet jeśli chodzi o nieco starsze dzieci, nie tylko o kilkuletnie maluchy. Nawet pozornie bezpieczne miejsca mogą stać się niebezpieczne dla dzieci, zwłaszcza w otwartym terenie, takim jak pola, łąki czy lasy - mówi nadkom. Rejn-Kozak.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.