reklama
reklama

Beti, nie wierzę. Ruszyła zbiórka dla córeczki

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Beti, nie wierzę. Ruszyła zbiórka dla córeczki - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje puławskieDwie osoby zginęły w wypadku, do jakiego doszło wczoraj na drodze wojewódzkiej między Puławami a Kurowem. Jedną z ofiar była puławianka.
reklama

Beata miała 34 lata. Nikt nie spodziewał się, że w miniony piątek skończy się jej pielgrzymka po tym świecie. - To była zaradna, otwarta dziewczyna. Zawsze pozytywnie nastawiona do życia. Każdy ją znał. Mimo trudności, wychowując córeczkę dawała radę. Kochała muzykę klubową. Była prawie na każdym Mayday - mówi Karolina, jedna z koleżanek. - Chodziliśmy do jednej klasy w gimnazjum oraz w liceum. Od szkolnych lata szalała za motocyklami. Każdy ma swoje zainteresowania. Ona kochała jazdę na dwóch kółkach. Wciąż nie mogę uwierzyć, że nie ma jej z nami. "Beja", "Beti", nie wierzę - dodaje.

Gdy Łukasz Skowyra z Janowca dowiedział się o wypadku Beaty, zamarł. - Nie dochodziło to do mnie. Jeszcze niedawno widzieliśmy się. Była u mnie w Czarnej Damie. Rozmawialiśmy o współpracy. Chciała zająć się wypożyczalnią naczyń na uroczystości. Od kilku miesięcy prowadziła sklep w Puławach. Radziła sobie świetnie. To była dziewczyna, która odnalazłaby się w każdej sytuacji. Jeśli dostałaby szansę jako prezes w klubie sportowym, z pewnością ekipa pięłaby się w hierarchii - mówi.

reklama

35-latek nigdy nie zapomni wspólnych chwil. - Studiowaliśmy na bialskiej uczelni sportowej. Byliśmy z jednej okolicy, więc wielokrotnie podróżowaliśmy na studia. Jako pierwsza miała samochód, więc to ja byłem pasażerem. Była ostrożnym kierowcą - dodaje.

Skowyra przyznaje, że wielokrotnie było bardzo śmiesznie. - Przy niej nie można było się nudzić. Mieszkaliśmy niedaleko. Jak to na studiach, bywaliśmy na wspólnych imprezach, juwenaliach. Pamiętam jej urodziny w okolicach Puław. Zawsze było śmiesznie. Widzę ją teraz przed sobą. Z uśmiechem na twarzy. Jechała w Bieszczady. Chciała odpocząć. Nie dojechała. Będziemy mieli ją w pamięci - mówi.

Ruszyła zbiórka na rzecz córki Beaty. Link znajdziecie TUTAJ.

reklama

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama