Rodzice zaskoczeni
Jak przypominają mieszkańcy Karmanowic w gminie Wąwolnica w powiecie puławskim, to już kolejne podejście władz gminy do zamknięcia ich szkoły.
Tutejsza podstawówka jest jedną z dwóch w gminie. Tą mniejszą. O tym, że burmistrz planuje przekształcić ją w szkołę trzyklasową, dowiedzieli się pocztą pantoflową - informację o swoich zamierzeniach miał przedstawić we wrześniu radnym podczas obrad komisji. Jak wynika z ich wiedzy, urzędnicy chcą uczniów klas 4-8 przenieść do Zespołu Szkolno - Przedszkolnego w Wąwolnicy, a wolną przestrzeń w Karmanowicach wykorzystać na żłobek.
Idziemy walczyć o naszą szkołę
Rodzice uczniów, choć oficjalnie na razie nic nie wiedzą, już chcą działać. Bo na taką reorganizację placówki się nie godzą.
- My już chcemy zacząć walczyć i wybrać się na komisję, która jest zaplanowana na wtorek (7 października - przyp. red) - mówi Maria Furdal, rodzic uczniów SP w Karmanowicach.
Rodzice bardzo cenią sobie warunki, jakie zapewnia ich dzieciom karmanowicka szkoła.
- Do nas przenoszą się dzieci z innych okolicznych szkół - mówi Maria Furdal i podkreśla małą liczebność klas i rodzinną atmosferę, jaka panuje w placówce.
- Poza tym o wysokim poziomie szkoły świadczą świetne wyniki egzaminu ósmoklasisty. Nauczyciele są przyjaźnie nastawieni i do uczniów i do rodziców. Żal mi tego wszystkiego, tych nauczycieli i budynku - dodaje.
Warto wspomnieć, że obiekt niedawno przeszedł remont i termomodernizację, a szkoła dysponuje też wyremontowanym boiskiem.
Najpierw reorganizacja, potem likwidacja
Rodzice obawiają się, że reorganizacja szkoły doprowadzi w rezultacie do likwidacji placówki.
- Jeśli rzeczywiście nie będzie klas 4-8, to jeśli dany rodzic ma powiedzmy dziecko w młodszych klasach i w klasach 4-8, to nie będzie zawodził jednego w jedno miejsce, a drugiego gdzie indziej. Wszyscy będą zabierać dzieci automatycznie, aby chodziły do jednej szkoły. Taki plan prowadzi tylko i wyłącznie do całkowitego zamknięcia tej szkoły - podkreśla nasza rozmówczyni.
Rodzice zastanawiają się także nad sensem otwierania żłobka.
- Nie ma nowych narodzin, więc po co ten żłobek, dla kogo? - pyta Maria Furdal i dodaje:
- Jak ktoś pracuje w Nałęczowie czy w Lublinie, to nie będzie cofał się do Karmanowic, żeby zostawić dziecko w żłobku.
Burmistrz: Wszystko przez koszty
Władze gminy na razie nie udostępniają zbyt wielu informacji na temat swoich planów, związanych z reorganizacją gminnej oświaty. Jak przekazał nam burmistrz Wąwolnicy na razie sprawa ta jest na etapie informacyjno - konsultacyjnym, urzędnicy są m.in. po spotkaniu z Lubelskim Kuratorem Oświaty Tomaszem Szabłowskim, bo opinia tego organu jest w tej sprawie również istotna.
Co wpłynęło na taką decyzję władze gminy? - pytamy.
- Rosnące koszty - odpowiada krótko burmistrz Marcin Łaguna. Ale na pytanie o roczne koszty utrzymania gminnej oświaty ogółem i jakie koszty generuje SP w Karmanowicach - nie udziela precyzyjnej informacji. Zaglądamy zatem do budżetu gminy na bieżący rok, gdzie w uchwale przyjętej przez radę w grudniu 2024 r. na oświatę zaplanowano blisko 11 mln zł, z czego ponad 10 na szkoły podstawowe.
- Kwestie finansowe będą omawiane na komisji Rady Miejskiej - ucina.
Jak informuje burmistrz Łaguna, obecnie szkoła w Karmanowicach liczy 62 uczniów. Placówka zatrudnia 19 nauczycieli oraz 5 pracowników niepedagogicznych. Co z nauczycielami, jeśli ostatecznie zapadłaby decyzja o pozostawieniu tam tylko klas. 1-3 i zerówki? - pytamy.
- To zależy, ilu uczniów przejdzie do Wąwolnicy. Jak wszyscy, to sześciu znajdzie tu (W ZSP w Wąwolnicy - przyp. red.) zatrudnienie - wyjaśnia Marcin Łaguna.
Skąd pomysł na gminny żłobek? Jak podnosi burmistrz, mieszkańcy gminy już od kilku lat zgłaszali miejscowym władzom zapotrzebowanie na tego typu placówkę. Warto przypomnieć, że istotnie, kilka lat temu były przymiarki do uruchomienia żłobka we współpracy z jednym z lokalnych stowarzyszeń, w budynku po byłej szkole w Łopatkach. Jednak ostatecznie od tego pomysłu odstąpiono. Tym razem typ padł na Karmanowice.
- Ta lokalizacja jest bardzo dobra, bo doskonale skomunikowana na ważnych trasach do Puław, do Lublina. Poza tym wcale nie jest skrajnie położona, wręcz bardzo dogodnie - przekonuje burmistrz Łaguna.
Gmina chce pozyskać na ten cel dotację z rządowego programu "Maluch+". Choć budynek karmanowickiej podstawówki przeszedł niedawno remont, w tym także termomodernizację, to jednak do tej pory z obiektu nie korzystały dzieci poniżej 3. roku życia, a więc takie, które opieką miałby objąć żłobek.
- Potrzebne będą niewielkie prace modernizacyjne w kilku pomieszczeniach, które nie były objęte wcześniejszym remontem. Nie będą to zbyt duże koszty, które w 100 proc. będą sfinansowane z budżetu państwa, a nie gminy - wyjaśnia burmistrz Wąwolnicy.
Kiedy pomysł wąwolnickich urzędników miałby wejść w życie?
- Zrobimy wszystko, aby od kolejnego roku szkolnego te zmiany zafunkcjonowały. Żłobek mógłby ruszyć w tym samym terminie, ale czekamy jeszcze na potwierdzenie finansowania. Jeśli dotacja na utworzenie żłobka zostanie przyznana, na co bardzo liczę, od razu poinformuję o tym opinię publiczną, bo to bardzo ważna sprawa - podkreśla Marcin Łaguna.
Jak ustaliliśmy, dziś po południu (wtorek, 7 października), w dniu wydania naszego tygodnika, w Urzędzie Miejskim w Wąwolnicy ma odbyć się posiedzenie komisji rady gminy, podczas którego ma być poruszany temat reorganizacji gminnej oświaty. Swoją obecność na spotkaniu zapowiadają rodzice uczniów SP w Karmanowicach, oburzeni planami władz gminy. Do tematu wrócimy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.