O tym, jak bardzo trzeba uważać przy transakcjach internetowych przekonała się mieszkanka Puław. Kobieta wystawiła w internecie na jednym z portali sprzedażowych sukienki dziecięce. W sprawie ich kupna zadzwonił do niej mężczyzna, rzekomo zainteresowany nabyciem ubranek. Ale, aby sfinalizować zakup wysłał 34-latce dwa linki, poprzez które miała dokonać się płatność.
- Kobieta weszła w linki i zalogowała się na swoje konto bankowe, skąd wygenerowała dwa kody BLIK, po 2 900 złotych każdy. Następnie przesłała kody rzekomemu kupującemu i zatwierdziła transakcję. Okazało się, że trafiła na oszusta, który wypłacił pieniądze w bankomacie w Warszawie i zniknął - opowiada kom. Ewa Rejn-Kozak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Puławach.
Gdy okazało się, że ze sprzedaży sukienek nic nie będzie, a z konta wyparowały pieniądze oszukana mieszkanka Puław zgłosiła sprawę na policję.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.