Sezon nad janowickim zalewem już się zakończył, ale nie dla wszystkich. Niektórzy wciąż korzystają z kąpieli na łonie natury. W minioną niedzielę w Janowicach zainaugurowano sezon morsowy. Zanim wszyscy skoczyli do wody, wzięli udział w krótkiej rozgrzewce. Po wyjściu na brzeg chętni mogli skorzystać z mobilnej sauny, zjeść kiełbasę z ogniska czy pośpiewać kolędy. Wydarzenie było też okazją do zbiórki na rzecz Fundacji "Obok Nas". Uczestnicy przyznali nam, że są bardzo zadowoleni z przeprowadzonej akcji.
- Nie jestem zawodowym morsem, robię to cztery bądź pięć razy w sezonie. Uważam, że jest to ciekawe przeżycie, bo przydaje się nam trochę adrenaliny. Podczas spotkań integrujemy się z pozostałymi ludźmi. Trzeba podchodzić do tego z głową - mówi Marcin Kosmowski z Jaroszyna.
- Morsuje od pięciu lat i szczerze mówiąc w akcji nad zalewem w Janowicach uczestniczę po raz pierwszy. Jest bardzo sympatycznie. Zdarzało mi się, morsować nad Bałtykiem, na Mazurach czy Kujawach. Warto to robić, bo wtedy mniej chorujemy i jesteśmy bardziej odporni - dodaje Anna Kamola z Gołębia.
- Chcieliśmy poznać osoby, które przyjeżdżają tu morsować. Wydarzenie oceniam na plus. Cieszymy się, że pojawiło się mnóstwo osób. Było bardzo sympatycznie i myślę, że będziemy powtarzać takie akcje. Najbliższa będzie podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Zapraszamy wszystkich z okolicznych miejscowości, którzy chcą rozpocząć przygodę z morsowaniem - mówi Marta Chmielnicka, dzierżawca zalewu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.