Spichlerz znajdujący się na ul. Puławskiej niedaleko rynku według nieoficjalnych informacji powstał w 1591 r. i został wybudowany przez Mikołaja Przybyłę, na miejscu drewnianego, zwanego Rogalińskim. Budynek najprawdopodobniej był pierwszym murowanym spichlerzem na przedmieściu Bochotnickim (Gdańskim). Podczas I wojny światowej został całkowicie zniszczony, a kilka lat później został zaadaptowany na garbarnię. Po II wojnie światowej miejsce odrestaurowano pod kierownictwem Karola Sicińskiego. Obiekt przeszedł w ręce Gminnej Spółdzielni "Samopomoc Chłopska" i przez wiele lat pełnił funkcję magazynu tworzyw sztucznych. Obecnie spichlerz jest zaadaptowany na potrzeby Muzeum Przyrodniczego, oddziału Muzeum Nadwiślańskiego.
Ostatnio podczas remontu spichlerza natrafiono na stare kadzie garbarskie. Naczynia zachowały się wyłącznie w partii przydennej. Szacuje się, że pochodzą one sprzed kilkudziesięciu lat.
- Sprawa zachowania i wyeksponowania pozostałości den kadzi - znalezionych podczas badań archeologicznych, we wnętrzu lewej komory spichlerza "Ulanowskiego" w Kazimierzu Dolnym – była tuż po odkryciu przedmiotem rozmów z Muzeum Nadwiślańskim. Niestety ich katastrofalny stan zachowania nie pozwolił na podjęcie prac konserwatorskich, a następnie ekspozycję. Mamy jednak przecież wiedzę, jak kadź wyglądała, stąd możliwe jest jej ewentualne odtworzenie dla celów edukacyjnych. Przypomnijmy, kadzie służyły do garbowania skór. Wykonane były z desek dębowych, łączonych drewnianymi czopami. Pozostałości kadzi są materialnym śladem działającej w budynku w latach 1929-1943 garbarni - opowiada Dariusz Kopciowski, Lubelski Wojewódzki Konserwator Zabytków.
Jak przyznaje Kopciowski dawne zakłady garbarskie były zwykle lokowane w pobliżu cieków wodnych, na peryferiach miejscowości. Wiadomo, że w drugiej połowie XIX w. nadwiślańskim miasteczku działało pięć garbarskich zakładów rzemieślniczych, które znajdowały się na ul. Senatorskiej.
- Z czasem przeniesiono je do opustoszałych spichlerzy zbożowych na przedmieściach miasteczka, m.in. właśnie do dawnego spichlerza "Ulanowskiego". Odkryte kadzie garbarskie, służyły do nasączania skór roztworami na różnych etapach wyprawy. Było to wapnowanie, czyli ich wymywanie w ciepłej, zmiękczonej wodzie. Następnie proces przechodził we właściwe garbowanie, polegające na zalewaniu skór wodą, wymieszaną z garbnikami. Używano do tego zmielonej kory dębu, wierzby lub brzozy - tłumaczy konserwator zabytków.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.