Makabryczne znaleziska na wojszyńskiej Kępie
Pięć dzików, sarna i lis – te martwe zwierzęta, poranione i zaplątane w druty znaleźli w połowie stycznia w rejonie nadwiślańskiej Kępy w pobliżu Wojszyna myśliwi z puławskiego Wojskowego Koła Łowieckiego nr 116 "Knieja", mającego na terenie gminy Janowiec swoje obszary łowieckie. O sprawie redakcję poinformował członek koła, radny gminny Sebastian Szulowski. Prezes koła, Marcin Janicki, opowiada, że sprawca zastawiając wnyki naraził zwierzęta na powolną śmierć w męczarniach.
– Jednego dzika odnaleźliśmy, gdy jeszcze żył. Widok był straszny i niestety musieliśmy go dobić, bo nie było żadnej szansy, by mu pomóc. Musiał stać w sidłach przez dłuższy czas, może nawet dwa tygodnie. Drut wbił mu się głęboką raną w skórę, przecinał go powoli na pół. Zwierzę nie miało dostępu do wody i z głodu ogryzało kory pobliskich drzew. W innych miejscach znaleźliśmy gnijące truchła dzików, nadjedzoną sarnę i lisa – opowiada myśliwy.
Jak zauważa, proceder mógłby być trudny do wykrycia, gdyby kłusownik na bieżąco zabierał złowione zwierzęta. To dziwne, że tego nie robił. Jak sądzi Janicki, przyczyną mógł być obfity śnieg – kłusownik być może bał się, że zostawi ślady, po których łatwo będzie go odnaleźć. Być może też zaniedbał swoje "obowiązki" z innych przyczyn – np. zachorowania na covid.
Informacje warte dwóch tysięcy
Po odnalezieniu zwierząt we wnykach, o sprawie powiadomiona została straż łowiecka oraz policja. Kłusownictwo to bowiem przestępstwo zagrożone karą więzienia do 5 lat. Koło "Knieja" wyznaczyło też 2 tysiące złotych nagrody dla osoby, która poda informacje kluczowe dla zidentyfikowania kłusownika.
– Wykrycie kłusownika nie jest łatwe, jednak liczymy, że może ktoś skojarzy pewne fakty, może zaobserwował coś na podwórku u sąsiada. Apelujemy o pomoc, bo zwierzęta nie powinny być narażone na takie cierpienie. Dla nas jako myśliwych, zgodnie z etyką łowiecką, bardzo ważne jest to, by oddać jeden celny, śmiertelny strzał i szybko pozbawić zwierzę życia – wyjaśnia prezes koła.
Dodaje, że rozstawione wnyki mogą być niebezpieczne nie tylko dla dzikich stworzeń, ale również dla zwierząt gospodarskich, dla psów, a nawet dla człowieka.
Numery do zgłoszenia informacji. Anonimowość zapewniona
Straż łowiecka – 505 017 814, 605 111 234
Koło ,,Knieja" – 602 117 290
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.