- Czy każdy mieszkaniec bez względu na poglądy powinien mieć dostęp do informacji miejskich? Czy profile publiczne miasta mogą blokować kogo chcą i wybierać kto będzie widział najnowsze wydarzenia i informacje miejskie? Właśnie to wspólnie z Michał Zakrzewski chcemy sprawdzić w naszym mieście, ponieważ w ostatnim czasie zgłosiło się do nas sporo mieszkańców Puław, którzy zostali zablokowani na profilach miejskich i nie maja dostępu do ich treści (czy to na profilu prezydenta miasta czy poprzez profil Puławoaktywni) – pisze na swoim Facebooku radny Kamil Zięcina.
Radni w swojej interpelacji pytają czy grupa osób, która o tym poinformowała, to wszyscy zablokowani mieszkańcy, czy tylko część z osób, które się zgłosiły z takim problemem. - Mieszkańcy tego nie wiedzą, nie znają także powodów swojej blokady, ani do kiedy będzie ona nałożona. Mam nadzieje, że prezydent nie będzie miał w tym temacie nic do ukrycia i jako orędownik jawności urzędu przedstawi wszystko czarno na białym, dzięki czemu nie będzie trzeba występować o te informacje w drodze administracyjnej – dodaje Zięcina.
- Widząc dużą popularność mediów społecznościowych od pewnego czasu zwiększyliśmy intensywność publikowanych i udostępnianych treści w tej przestrzeni. Dlatego w niewielkim zakresie udostępniamy treści innych samorządów, jednostek, spółek miejskich, starostwa, organizacji pozarządowych, stowarzyszeń, radnych czy klubów sportowych, w pojedynczych przypadkach profilu prezydenta, ale nie monitorujemy ich i nie mamy wiedzy na temat administrowania oraz działań podejmowanych na tych stronach – informuje Paulina Kitka z Wydziału Kultury, Promocji i Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Puławy.
Miasto odniosło się także do profilu miejskiego Puławoaktywni. - Podczas udostępnień postów z innych profili pojawiło się kilka komentarzy wskazujących na niedostępność treści, których przyczyn nie jesteśmy w stanie zweryfikować. Jest to wypracowana polityka wspierania się w działaniach informacyjnych i zwiększania widoczności działań miasta w przestrzeni internetowej – dodaje Paulina Kitka.
Komentarze (0)