Dzieci - niczym najbardziej czujni obserwatorzy - wyglądały przez okna, nasłuchując dźwięków sań i kolorowych świateł. A gdy tylko korowód pojawił się na horyzoncie, na przystankach dało się słyszeć radosne okrzyki, machanie czapkami i spontaniczne „O! Jedzie!”. Nawet kierowcy ustępowali z uśmiechem, zastanawiając się, skąd ten wesoły pociąg pełen świątecznego zamieszania.
Na placu wiejskim działy się rzeczy, których w Piotrowicach jeszcze nie widziano. Frekwencja pobiła wszystkie lokalne rekordy - mieszkańcy, rodziny, goście z okolicy i ci, którzy przyjechali „tylko na chwilę”, ale zostali do końca. Mikołaj był hojny i rozgrzał niejedno serce, a pyszne jedzenie z Koła Gospodyń Wiejskich znikało szybciej niż potrafiły mrugać elfy. Zespół Sonet grał tak, że nawet renifery pewnie by tańczyły, gdyby akurat nie parkowały.
Atmosfera była taka, że nikt nie chciał wracać do domu, a świąteczny nastrój wisi w Piotrowicach podobno do dziś.
Sołtys Joanna Stelmaszczuk z dumą i wzruszeniem patrzyła na to wydarzenie, które potrafiło połączyć siły mieszkańców i sponsorów - byli jak najlepsza świąteczna drużyna.
- Jako sołtys byłam ogromnie wdzięczna za tak wielkie zaufanie i wsparcie, jakie okazaliście przy organizacji naszych Mikołajek Wiejskich. To niesamowite, ile dobra potrafi płynąć z naszej małej społeczności - od sponsorów, przez anonimowych darczyńców, aż po tych, którzy pomagali po cichu, bez rozgłosu. Dziękuję każdemu z Was. Za gest, za czas, za uśmiech, za chęci. Za to, że mogę być sołtysem miejsca, w którym ludzie naprawdę mają serce na dłoni. Razem możemy wszystko - mówiła sołtys Piotrowic.
Anonimowi darczyńcy - elitarna jednostka elfów specjalnych
Wśród wszystkich, którzy wsparli tę wielką wiejską akcję, znaleźli się także ci, którzy zrobili to bez rozgłosu. Mikołaj nazwał ich „tajną jednostką elfów specjalnych”: działali sprawnie, dyskretnie i - zanim ktokolwiek zauważył - już zostawiali dobro. Zespół organizacyjny podkreślał, że każde wsparcie, podpisane czy nie, miało taką samą wartość. A dobro w Piotrowicach krążyło jak świąteczna kometa - ciche, szybkie i w punkt.
Sponsorzy - serce, humor i lokalna siła
Zanim jednak Mikołaj ruszył w drogę, wydarzyło się coś jeszcze, co dodało całemu przedsięwzięciu wyjątkowego blasku.
W Starostwie Powiatowym w Puławach podpisano umowę na realizację projektu „Kulturalny Mikołaj”. Inicjatywa otrzymała 2 500 zł dofinansowania ze środków powiatu puławskiego, w ramach zadań publicznych wspierających lokalne inicjatywy kulturalne. W spotkaniu uczestniczyli wicestarosta puławski Piotr Rzetelski oraz członek Zarządu Powiatu Puławskiego Łukasz Skowyra, którzy podkreślili znaczenie działań integrujących lokalną społeczność.
Na początku listy sponsorów w Piotrowicach znalazł się Powiat Puławski oraz starosta puławski Teresa Gutowska, którzy wsparli Mikołajki, dzięki czemu świąteczna magia mogła rozbłysnąć jeszcze mocniej.
- Podziękowania kierujemy również do naszych wyjątkowych gości – sekretarz powiatu Agaty Zasady-Wrzesińskiej oraz burmistrza Nałęczowa Wiesława Pardyki, którzy przyjęli zaproszenie i wzięli udział w wydarzeniu, dzieląc radość z mieszkańcami - wyliczają organizatorzy.
W tym roku sponsorzy stworzyli listę dłuższą niż mikołajowy worek prezentów. Jedni dorzucili czekoladki, inni energię, kolejni siłę mięśni, sprzęt, światło, wodę, warzywa, makaron, wędliny czy... fachową naprawę sań.
Byli wśród nich:
· Siostry Rejmak (Delisis) - które zapewniły taką dawkę czekoladowego szczęścia, że nawet renifery zaczęły się uśmiechać szerzej niż zwykle.
· Grzegorz i Bartosz Kozak oraz doktor Tomasz - bohaterowie, którzy potrafili pomóc szybciej niż Mikołaj wypowiedział „Ho ho ho!”.
· ELKABEL Oświetlenie - ich sprzęt dodał więcej świątecznego błysku niż niejedna żarówka LED.
· Lubella - dzięki którym paczki były nie tylko słodkie, ale też chrupiące.
· Bogusław Łubkowski - przewóz osób - człowiek, który orientował się po drogach lepiej niż GPS Mikołaja.
· Bud-Mix i jego właściciel Tomasz Panasiewicz - którzy dorzucili zaprawę serdeczności i cement radości.
· Samolub Lublin i radna Katarzyna Pękala - sprawili, że wszystko lśniło jak auto po dobrym myciu.
· Mechanik Jacek Samań - złota rączka, która potrafiłaby naprawić nawet sanie z epoki reniferów.
· Klementynka S.A. i Dorota Kołodyńska-Wójcik - dzięki nim witamina C krążyła w powietrzu równie mocno jak świąteczna magia.
· Drew-Mar (Michał Marek) - bez nich renifery nie miałyby stabilnej konstrukcji pod kopytami.
· Gabinet Weterynaryjny Uzdrowisko - pani Monika Różaniecka sprawiła, że nawet Rudolf wyglądał jak eksponat zdrowia.
· Makaroniarnia Polmak - których makaron wprowadził do paczek powiew tradycji i domowego ciepła.
· Swojskie Wędliny M.Z. Kruk - bo nic tak nie rozgrzewa na ognisku jak dobra kiełbaska.
· SMG Motocykle – Robert Zarychta - człowiek od zadań specjalnych, który w razie potrzeby pożyczy prąd, narzędzia i pół garażu.
· Nałęczów Zdrój - dzięki którym nawet Mikołaj mógł napić się czegoś świeżego po rozdaniu prezentów.
· Kuba i Gosia Fraszka - W DRZEWCACH - ludzie, którzy z sercem wspierali Mikołajki tak wysoko, jak wysoko stoją ich domki.
Długo by wymieniać...
Organizacja - kulisy świątecznej machiny
W tym roku zgłoszeń dzieci było tak wiele, że lista zamknęła się błyskawicznie. Organizatorzy - KGW Piotrowice, sołtys i radna Katarzyna Pękala - dbali o każdy szczegół, pamiętając jednocześnie, by wyjaśniać zasady jasno i spokojnie. Korowód trwał prawie pięć godzin i wymagał logistyki, której nie powstydziłaby się nawet Laponia.
Jednocześnie wszyscy mieszkańcy - ci, którzy byli zgłoszeni, i ci, którzy po prostu przyszli na plac - bawili się wspólnie przy ognisku, muzyce, słodkościach i świątecznej herbatce, która rozgrzewała nie gorzej niż reniferowy uścisk.
Piotrowice znów pokazały swoją siłę
Wieczór zakończył się tak, jak zaczęła się cała inicjatywa - radością, wspólnotą i poczuciem, że najmniejsze miejscowości potrafią robić największe rzeczy.
W Piotrowicach nikt nie miał wątpliwości: święta zaczęły się właśnie tam.
Z ludźmi, którzy mają serce na dłoni, z Mikołajem w świetnym humorze i z magią, której nie da się opisać, ale da się poczuć.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.