Obecność tłumacza języka migowego na koncertach, warsztatach czy panelach to coraz częstszy widok – i bardzo dobrze! To ważny krok w kierunku realnej dostępności wydarzeń kulturalnych dla osób niesłyszących i słabosłyszących. Dzięki temu mogą one w pełni uczestniczyć w życiu społecznym i kulturalnym, czerpać emocje z występów muzycznych, rozumieć przekaz artystów i aktywnie brać udział w spotkaniach.
Muzyka to nie tylko dźwięk, to także rytm, emocje, gesty, mimika – i to wszystko da się „przetłumaczyć” na język migowy. W Polsce rośnie liczba wydarzeń, podczas których obecni są profesjonalni tłumacze PJM (Polskiego Języka Migowego). Współpracują z artystami, przygotowując się do koncertu z taką samą starannością, jak muzycy czy technicy. Efekt? Niesamowite widowisko, w którym gest staje się pełnoprawnym nośnikiem treści, emocji i energii scenicznej.
Tłumaczenie koncertów na PJM to również forma integracji i poszerzania świadomości społecznej. Uczestnicy koncertów, którzy pierwszy raz widzą tłumacza na scenie, często są zaskoczeni tym, jak dynamiczny, ekspresyjny i angażujący może być taki przekład.
Warto wspierać inicjatywy, które łamią bariery i otwierają przestrzenie dla każdego – niezależnie od tego, czy słyszy, czy nie.
- Magdalena Gach i Jolanta Gromada - tłumaczki języka migowego - nie tylko pozwoliły przyswoić wydarzenia w ramach Festiwalu Tradycyjnie w Nałęczowie osobom głuchym, ale też pokazały, z jaką pasją można to robić. Dziękujemy - przekazuje Nałęczowski Ośrodek Kultury.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.