Informacje puławskieDecyzją rady zarząd powiatu puławskiego będzie liczył nie 4 a 5 członków. Klub Radnych PiS tłumaczy ten zabieg dużą liczbą uroczystości, na które są zapraszane władze powiatu. Opozycja zażenowana obrotem sprawy grzmi, że to decyzja polityczna, mająca związek z nadchodzącymi wyborami samorządowymi.
Sprawa stanęła na ostatniej sesji rady powiatu. W harmonogramie obrad znalazł się punkt dotyczący zmian w statucie powiatu puławskiego. Jak wynikało z projektu uchwały, po zmianach zarząd powiatu liczyłby 5 członków - na czele ze starostą i jej zastępcą oraz dwoma etatowymi członkami. Piąta osoba miałaby pełnić funkcję nieetatowego członka zarządu, co oznacza, że nie będzie pobierała wynagrodzenia.
Radni Koalicji Samorządowej już w na początku spotkania zgłosili zastrzeżenia. W ich imieniu wniosek o zdjęcie punktu z obrad złożył Paweł Gajek.
- Tryb procedowania oraz uzasadnienie dla mających się dokonać zmian nie są według nas wystarczające, żeby procedować to dzisiaj i żeby procedować to w ogóle przed końcem kadencji - stwierdził.
Poparł go radny Andrzej Mitruczuk z "Samorządowców"
- Dobrym zwyczajem rady było zawsze, że tego typu zmiany związane z tak ważnym dokumentem jak statut powiatu, były jednak poprzedzone, często nawet powołaniem komisji statutowej, spotkaniami tej komisji, uzgodnieniami, które powinny zapaść. Raczej nie jest w dobrym tonie, abyśmy byli w ten sposób zaskakiwani nagłymi zmianami w statucie - podnosił.
Wniosek jednak przepadł w głosowaniu.
reklama
Niepotrzebny zabieg
Gdy już w czasie omawiania punktu doszło do dyskusji, opozycja nie zostawiła na pomyśle przedstawionym radzie, suchej nitki. Zdaniem radnego Gajka propozycja zmian w statucie powiatu była zaskoczeniem.
- Nie odnosiłem wrażenia, że zarząd powiatu puławskiego nie radzi sobie i wymaga wsparcia merytorycznego i intelektualnego - podnosił i podkreślał fakt, że zmiana w składzie zarządu jest proponowana na 3 - 4 miesiące przed wyborami samorządowymi.
- Nie wiem, co ta zmiana może mieć na celu - stwierdził i z miejsca zaznaczył, że jego klub nie widzi potrzeby zwiększania liczby członków zarządu i zapowiedział, że nie poprze uchwały.
Radny Marcin Pisula przypomniał, że już kiedyś, w poprzednich kadencjach pojawiały się pomysły rozszerzania zarządu powiatu, ale sam zarząd twierdził wówczas, że to niepotrzebny zabieg.
W podobnym tonie wypowiadała się radna Teresa Gutowska. Podkreślała, że zwiększanie liczby członków zarządu jest nieuzasadnione.
- Zarząd powiatu przez ponad 4,5 roku nie zgłaszał, że ma jakieś problemy z zarządzaniem. Ten ruch jest ruchem politycznym - mówiła i wypominała władzom powiatu, że opozycyjne ugrupowania w radzie nie mogły nawet liczyć na funkcję przewodniczącego którejś z komisji.
Jej zdaniem w ten sposób zarząd powiatu chce promować kandydata swojego ugrupowania w wyborach samorządowych.
- Ostatnie tygodnie kampanii wyborczej to będą wyjazdy, będą promocje zarządu tego powiatu, rozdawanie, nagradzanie itd. I tu będzie również społeczny członek zarządu. Ale Puławy są tak małym miastem, że my chyba już wiem, o kogo chodzi.
Dzień przed sesją na jednym z lokalnych portali pojawiła się informacja o tym, że kandydatem PiS na prezydenta Puław może być radny powiatowy Mariusz Wicik. Ten jednak oficjalnie tego nie potwierdził.
Spośród obecnych na sali działaczy Prawa i Sprawiedliwości głos zabrał wiceprzewodniczący rady Michał Godliński, który stanął w obronie pomysłu.
- W końcu jest to polityka, nie ma co się obrażać. Pani wystąpienie też było polityczne - stwierdził. Były wicestarosta puławski próbował tłumaczyć takie posunięcie dużą liczbą uroczystości, na które są zapraszane władze powiatu.
- Te uroczystości często czasowo nakładają się na siebie. Trudno naprawdę wykonując swoje obowiązki przez zarząd czteroosobowy uczestniczyć jednocześnie w wielu rożnego rodzaju uroczystościach, na które są zapraszani przedstawiciele powiatu puławskiego w randze zarządu. To jest wydaje mi się mocny argument polityczny - tłumaczył.
- Trzeba się promować w kampanii politycznej, ale nie za pieniądze samorządu, nie za wizerunek samorządu, nie za zasoby administracyjne samorządu. Na to nie ma naszej zgody - zripostowała radna Gutowska.
Dziwnym i zagadkowym tryb zmian w statucie powiatu nazwał radny Andrzej Mitruczuk.
- Jeżeli będzie wam brakowało kogoś do reprezentowania zarządu na otwarciach, przecinaniach wstęg, otwieraniach inwestycji, to ja tutaj przysięgam, że jestem gotowa w każdej chwili stanąć z wam w jednym szeregu i przecinać jako radna i wcale nie chcę, abyście mnie wprowadzali jako społecznego członka zarządu - zadeklarowała publicznie Teresa Gutowska.
Głos zabrał również były wieloletni starosta puławski, obecnie radny.
- Od początku powstania powiatu, nigdy w trakcie kadencji, nie było zmiany składu zarządu - mówił Witold Popiołek.
- Nie będziemy włączać się w rozgrywki polityczne - stwierdził i zadeklarował, że PSL nie poprze pomysłu.
Ostatecznie uchwałę poparli wyłącznie obecni na sesji radni Klubu PiS. Koalicja Samorządowa, "Samorządowcy" i PSL zagłosowali przeciw.
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.