Na problem bezpieczeństwa pieszych w sąsiedztwie Szkoły Podstawowej nr 3 w ubiegłym roku zwrócił uwagę radny miejski Sławomir Seredyn. To właśnie do niego zwrócili się z prośbą o pomoc rodzice dzieci uczęszczających do tej placówki. W czym tkwił problem? Chodziło o przejście dla pieszych zlokalizowane u wylotu ul. Leśnej w Jaworową. Auta zaparkowane wzdłuż bloku przy Leśnej do samych pasów ograniczały widoczność pieszym, a zwłaszcza przemieszczającym się tamtędy dzieciom, które, gdy tuż przy zebrze stał wyższy pojazd, nie widziały nadjeżdżającego Leśną samochodu. Ale tak naprawdę problem dotyczył również kierowców, bo oni także nie widzieli pieszych wchodzących na przejście.
Pracownicy Zarządu Dróg Miejskich w Puławach, który administruje ulicą Leśną i Jaworową wskazywali dodatkowo, że kierowcy nie stosują się także do przepisów, zgodnie z którymi w odległości 10 metrów od przejścia dla pieszych obowiązuje zakaz parkowania. Mimo znajdującego się tam oznakowania i interwencji służb porządkowych kierujący w dalszym ciągu zostawiali auta tuż przy zebrze.
Interwencję w tej sprawie podjął radny Seredyn. Zaproponował, aby w miejscu, w którym kierowcy nie powinni parkować namalować znak P-21 - powierzchni wyłączonej z ruchu. Jednak już wtedy ZDM zwracał uwagę na fakt, że takie rozwiązanie może być niewystarczające i nie rozwiązać problemu. Zaprojektowali inne - dzięki któremu samochód już na pewno tam nie zaparkuje i nie będzie ograniczał widoczności. W newralgicznym miejscu nie dość, że namalowano znaki poziome, wyłączające dany obszar z ruchu, to dodatkowo ustawiono tam słupki, które z całą pewnością nie pozwolą na pozostawienie auta.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.