W ciągu ostatnich miesięcy na terenie gminy Kazimierz Dolny dochodziło do wielu pożarów. Dopóki płonęły trawy i nieużytki nikt nie podejrzewał, że to celowe podpalenia. Ale kiedy ogień zaczął pojawiać się także w budynkach, zarówno strażacy, jak i policja nabrali podejrzeń. Także mieszkańcy pobliskich miejscowości mówili wprost, że boją się o swoje bezpieczeństwo, a tak częste pożary w okolicy to nie przypadek, a czyjeś celowe działanie.
Po tym, jak w czerwcu doszczętnie spłonął nieużytkowany od wielu lat pensjonat "Piast" w Kazimierzu, a zaledwie kilka dni później w płomieniach stanęły budynki gospodarcze w pobliskiej Bochotnicy, puławska komenda wszczęła śledztwo. Oba miejsca zdarzenia zostały dokładnie prześwietlone przez policyjnych techników i biegłego z zakresu pożarnictwa. Działania policji zaskutkowały zatrzymaniem osoby, która może mieć związek z podpaleniami.
- W dniu wczorajszym została zatrzymana osoba podejrzewana o dokonywanie podpaleń budynków gospodarczych na terenie gminy Kazimierz Dolny. Po wykonaniu z nim czynności został skierowany do sądu wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Ten wniosek będzie w dniu jutrzejszym rozpoznawany - potwierdził nam Grzegorz Kwit, Prokurator Rejonowy w Puławach.
To były strażak ochotnik, który należał do jednej z gminnych jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej. Policja na razie nie udziela bardziej szczegółowych informacji.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.