Policja ze strażą leśną w obronie kazimierskich wąwozów

Problem niszczenia wąwozów i rozjeżdżania dróg leśnych i polnych to problem, z którym już od kilku lat muszą mierzyć się władze gminy Kazimierz Dolny, mieszkańcy i policjanci. Mimo ustawionych tablic z zakazem wjazdu amatorzy off roadu wjeżdżają do kompleksów leśnych terenowymi samochodami, quadami czy motocyklami. Ryk silników przeszkadza zwierzętom i mieszkańcom pobliskich wsi.

Aby temu przeciwdziałać w miniony weekend policjanci z kazimierskiego komisariatu zorganizowali działania pod hasłem "Stop niszczeniu wąwozów". Do współpracy zaprosili policjantów ruchu drogowego z Puław, funkcjonariuszy z Wydziału dw. z Przestępczością Gospodarczą oraz policjanta- operatora drona z KPP w Lubartowie, strażników leśnych z Nadleśnictw w Puławach, Kraśniku, Radzyniu Podlaskim i Parczewie oraz pracowników Służby Parków Krajobrazowych z Oddziałów w Lubartowie, Janowie Lubelskim i Ośrodka Edukacji Ekologicznej w Sobieszynie.

- Działania „Stop niszczeniu wąwozów” ukierunkowane były na wyeliminowanie ruchu pojazdów terenowych po wąwozach lessowych na terenie prawnie chronionym Natura 2000 oraz Kazimierskiego Parku Krajobrazowego. Agresywni i często działający bez wyobraźni kierowcy pojazdów mechanicznych, wjeżdżając samochodami offroadowymi, motocyklami crossowymi lub quadami na tereny cenne przyrodniczo dopuszczają się niszczenia wąwozów, roślinności czy płoszenia zwierząt - mówi kom. Ewa Rejn-Kozak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Puławach.

Funkcjonariusze wspomnianych służb skontrolowali siedmiu kierowców, którzy chcieli wjechać do lasu, sprawdzili ich trzeźwość, stan techniczny pojazdów oraz to czy nie przekraczają norm hałasu. Posypały się też mandaty.

- Niektórzy offroadowcy widząc uczestników patrolu sami zrezygnowali z wjazdu na teren wąwozów. Z całą pewnością patrole antyoffroadowe będą cyklicznie kontynuowane aby uświadomić miłośnikom tego typu aktywności jak bardzo ich działalność szkodzi środowisku naturalnemu - dodaje kom. Rejn-Kozak.