Patrycja Kamińska już raz gościła na naszych łamach. 16-latka jest uczennicą trzeciej klasy Liceum Ogólnokształcącego "Klasyk" w Puławach. Pilnie uczy się języków obcych - angielskiego i hiszpańskiego, bowiem ma skonkretyzowane plany na przyszłość - chce zostać stewardesą. Niebanalnej urody nastolatka już od pewnego czasu próbuje swoich sił w modelingu, a ostatnio na swoim koncie odnotowała kolejne sukcesy.
Krok po kroku do sukcesu
Pod koniec ubiegłego roku licealistka wzięła udział w finale konkursu "Angel of Word". Aby się tam dostać musiała pokonać swoje konkurentki z różnych zakątków świata w jednym z półfinałów, które odbywały się w maju w Bydgoszczy i w lipcu we Wrocławiu.
- W półfinałach musiałyśmy zaprezentować się w czarnych strojach kąpielowych i obcisłych czarnych spodniach i czarnym topie. Od samego rana trwała nauka chodzenia, choreografii, a dopiero potem była prezentacja - opowiada Patrycja.
Występ na tego rodzaju wydarzeniu wiąże się z wielkimi emocjami, ale dzięki wsparciu bliskich, puławiance bez trudu udało się nad nimi zapanować i skoncentrować na pokazie i tym, by zaprezentować się jak najlepiej. To zaskutkowało awansem do finału, który odbywał się w grudniu w Warszawie.
- Zarówno we Wrocławiu, jak i w Warszawie towarzyszyła mi mama. Podczas finału na miejscu wspierali mnie moi przyjaciele. Brat, który jest moją podporą i z którym ćwiczę regularnie na siłowni nie mógł być ze mną ze względu na egzaminy, ale mieliśmy stały kontakt on-line - opowiada Patrycja.
Po koronę ze skręconą kostką
A że życie lubi płatać figle, także i tu nie obyło się bez małych komplikacji. Nasza Patrycja musiała wyjść na wybieg i nienagannie paradować w butach na obcasach... ze skręconą kostką.
- To było zwykłe, niefortunne stanięcie na schodach - wspomina nastolatka.
- Broniłam się przed gipsem. Lekarzom na SORze powiedziałam, że za tydzień muszę założyć szpilki. Jeszcze dwa tygodnie przed finałem poruszałam się o kulach - dodaje i przyznaje, że to sprawiło, że nie mogła przygotować się do występu tak, jakby chciała.
Na finał do Warszawy Patrycja pojechała w ortezie. Rywalizowała z innymi 27 dziewczynami.
- Na próbach była w ortezie, zdjęłam ją tuż przed ostatecznym wejściem na scenę. Aby nic nie stało się z moją kostką, koleżanki z konkursu usztywniały mi ją specjalnymi taśmami. To pokazuje też, że my nie walczymy ze sobą, ale przyjaźnimy się. Z niektórymi mam kontakt już od dłuższego czasu, bo znamy się z innych konkursów - mówi licealistka.
Mimo to Patrycja wyszła na wybieg i z całych sił nie dała po sobie poznać, że chodzenie w szpilkach sprawia jej ogromny ból. Jury oceniało nastolatkę z Puław w kostiumie kąpielowym i skrzydłach w pokazie a`la Victoria`s Secrets oraz w sukni wieczorowej.
- Moja suknia była długa. W zależności od tego, z której strony się na nią patrzyło, raz była niebieska, raz szara, a innym razem różowa. Czułam się jak księżniczka, całość dopełniała fryzura i piękny makijaż - wspomina pokaz.
Wygląd, uroda i sposób poruszania się Patrycji sprawiły, że jury przyznało jej tytuł Angel of Teen (dla dziewcząt poniżej 18. roku życia). Sukces świętowała w gronie rodziny i przyjaciół. Licealistkę ciepło przyjęła również społeczność szkolna.
- Od całej szkoły dostałam bukiet kwiatów - opowiada.
Z jej sukcesów dumni są również dziadkowie.
- Cały czas trzymają za mnie kciuki - dodaje Patrycja i zapewnia, że ma w planach udział w kolejnych konkursach.
O kolejnych sukcesach nastolatki również będziemy informować.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.