reklama
reklama

Puławski poseł kupił kamerkę po Strajku Kobiet

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Puławski poseł kupił kamerkę po Strajku Kobiet  - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje puławskie– Na razie to bardziej atrapa, ale jeśli powtórzą się protesty pod biurem, będziemy musieli chronić mienie, którym dysponujemy – mówi poseł Krzysztof Szulowski, komentując sprawę kamerki, którą w oknie jego biura na ul. Skowieszyńskiej w Puławach zauważył przechodzień.
reklama

Do jednej z lokalnych gazet w ostatnim czasie zgłosił się czytelnik, zaintrygowany obserwacją poczynioną przy biurze poselskim Krzysztofa Szulowskiego z PiS w Puławach. W oknie biura przechodzień zauważył kamerę. Jego zdaniem na budynku powinno zostać zamieszczone oznaczenie mówiące o tym, że teren jest monitorowany.

Jak jednak wyjaśnia poseł Krzysztof Szulowski, na razie kamera tak naprawdę nie jest wykorzystywana jako monitoring. W oknie pojawiła się tylko jako straszak. To niewielka, tania kamera, jaką można kupić w każdym sklepie RTV.
 
–  Na razie kamera w biurze nie ma karty pamięci i to praktycznie atrapa. Jeśli jednak pod biurem powtórzą się manifestacje podobne do tych, które organizowano jesienią, to będziemy zmuszeni wprowadzić monitoring. Chcemy dbać o mienie, którym dysponujemy, bo nie jesteśmy właścicielem lokalu, w którym mieści się biuro poselskie. Muszę też powiedzieć, że rozważałem instalację bardziej profesjonalnych kamer w swoim domu (w gminie Janowiec – przyp. red.), bo zdarzało się, że przy posesji były wieszane plakaty i stawiane świeczki. Protestującym chyba jednak minął ten zapał i na razie nie mam potrzeby zakładania monitoringu – mówi poseł. Puławskiego polityka PiS pytamy, czy chodzi tylko o ochronę mienia i czy w obliczu radykalizacji nastrojów nie boi się o własne bezpieczeństow.
 
– Przesadzałbym, gdybym powiedział, że się boję, natomiast trudno powiedzieć jak rozwinie się sytuacja. Kto spodziewałby się, że nastąpi taka brutalizacja, chociażby języka i zachowań w trakcie tych protestów? Czy rok temu ktokolwiek z nas spodziewał się, że atakowane będą świątynie?  Sam byłem świadkiem takiego zdarzenia przy kościele na Placu Trzech Krzyży w Warszawie. Mam nadzieję, że debata publiczna wróci na spokojne, merytoryczne tory, a emocje powoli się wyciszą – stwierdza poseł.

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama