Sensacja na całą Polskę
1 lipca w środku dnia na jednej z głównych ulic Puław, z przejeżdżającego samochodu firmy pogrzebowej wypadła trumna. Kierowca nie od razu zorientował się, że zgubił ładunek. Po trumnę wrócił dopiero po kilku minutach. Jednak w tym czasie drewniana skrzynka na środku jezdni zdążyła wzbudzić sensację. W mediach społecznościowych momentalnie pojawiło się zdjęcie trumny, przed którą hamują samochody, wykonane z pobliskiego bloków.
Potwierdzeniem tego, że to jednak prawda były kolejne zdjęcia, dokumentujące moment, kiedy pracownicy firmy pogrzebowej wkładają zgubę do samochodu, jakie pojawiły się w sieci. Kolejnego dnia w internecie można było również obejrzeć film z udziałem mężczyzn, którzy pakują trumnę do karawanu. Nagranie dostaliśmy również my na naszą redakcyjną skrzynkę.
Właścicielka firmy pogrzebowej w dniu zdarzenia zapewniała, że trumna była pusta. Pracownicy mieli przewieźć ją z jednego miejsca w drugie. Przypuszczała, że musiały zawieźć zabezpieczenia, dlatego wypadła.
Zgłoszenie i konsekwencje dla kierowcy
Już tego samego dnia na komendę zgłosił się mężczyzna. W mediach społecznościowych zobaczył zdjęcie trumny łudząco podobnej do tej, w której został tego dnia pochowany jego bliski.
Policja zaczęła sprawdzać, czy nie doszło do znieważenia zwłok.
- Zawiadomienie złożyła osoba, którego członek rodziny został tego dnia pochowany przez tę firmę, po zdarzeniu na ul. Piaskowej - poinformowała nas w poniedziałek podkom. Ewa Rejn-Kozak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Puławach i dodała:
- Z nagrań monitoringu wynika, że trumna się nie otworzyła. Zabezpieczono monitoring z różnych miejsc, który będzie analizowany.
Jednak na podstawie analizy dowodów, zapisów kamer z okolicy miejsca zdarzenia oraz zeznań świadków policja ostatecznie odmówiła wszczęcia dochodzenia.
- Z analizy zapisów monitoringu wynika, że trumna była pusta, zgadza się to, co jest na nagraniach z relacją pracowników. Kierowca będzie odpowiadał za wykroczenie, polegające na niewłaściwym zabezpieczeniu przewożonego przedmiotu - dodaje rzecznik.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.