Mieszkańcy ul. Skowieszyńskiej już od kilku lat zwracali uwagę władz miasta na bezpieczeństwo na swojej ulicy i apelowali o budowę dodatkowego bezpiecznego przejścia dla pieszych. Wielokrotnie podkreślali, że kierowcy mimo że przecież poruszają się w terenie zabudowanym, gdzie dodatkowo znajdują się znaki ograniczenia prędkości do 40 km/h, korzystając z prostej, znacznie przekraczają dozwoloną szybkość. Ich zdaniem na ulicy powinny zostać zamontowane spowalniacze, które ukróciłyby szybką jazdę.
Poza tym, zdaniem mieszkańców dwa istniejące przejścia dla pieszych, zlokalizowane przy skrzyżowaniach z Gościńczykiem oraz Zieloną, Kazimierską i Głęboką, na tak długiej ulicy, to zdecydowanie za mało. Postulowali zatem o budowę kolejnego - na wysokości tzw. łącznika ul. Skowieszyńskiej z ul. Kopecia na osiedlu Mokradki. Najlepiej, aby było to tzw. bezpieczne przejście z tzw. migającymi oczkami w jezdni i oświetleniem pasów, które z daleka ostrzegałoby kierowców, że do przejścia zbliża się pieszy.
Za mieszkańcami murem stał miejski radny Michał Śmich. Wielokrotnie składał w tej sprawie interpelacje. Początkowo Zarząd Dróg Miejskich twierdził, że na wdrożenie wspomnianych rozwiązań nie pozwala kategoria drogi. Problem stanowiły również pieniądze na sfinansowanie inwestycji, które należałoby wygospodarować w i tak napiętym już budżecie miasta.
Jednak wiosną pojawiła się nadzieja na budowę bezpiecznego przejścia w tym miejscu. Jak wtedy informowali urzędnicy, ratusz złożył wniosek o dofinansowanie zadania do Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg. Na początku października okazało się, że miasto dotację dostało. Dzięki wsparciu w wysokości nieco ponad 88 tys. zł niewykluczone, że jeszcze w tym roku bezpieczne przejście na ul. Skowieszyńskiej powstanie. W ubiegłym roku urzędnicy przygotowali niezbędną dokumentację techniczną i już ogłosili przetarg, mający wyłonić wykonawcę robót. Na oferty czekają do poniedziałku 23 października. Firma, która zwycięży będzie miała 45 dni od podpisania umowy na realizację zadania.
Komentarze (0)