Puławy: Radni miejscy "klepnęli" rolowanie długu miasta

Październikowa sesja miejska za nami. Jednym z ważniejszych punktów obrad czwartkowego (30 października) spotkania radnych, oprócz ustalenia stawek podatków (o tym w kolejnym numerze), była kwestia zmiany uchwały w sprawie emisji obligacji komunalnych oraz zasad ich zbywania, nabywania i wykupu. Było to już trzecie podejście do tego tematu. We wrześniu sprawą tą rajcy zajmowali się dwukrotnie. Najpierw projekt uchwały prezydenta stanął na obradach 26 września. Zgodnie z propozycją Pawła Maja miasto miałoby przesunąć termin wykupu obligacji aż do 2040 r. Oznaczałoby to, że Puławy nie musiałyby zwracać teraz 5 mln zł, w 2026 r. 3 mln zł, w kolejnym 1,5 mln zł, a w 2028 i 2029 r. po 1 mln zł. Środki te mogłyby trafić na lokatę i do rezerwy ogólnej i być zabezpieczeniem kolejnych inwestycji realizowanych przez ratusz. 
Ale radni, zwłaszcza Prawa i Sprawiedliwości, mieli wiele wątpliwości, co do słuszności podejmowania takiej decyzji. W głosowaniu 9 radnych było "za", tyle samo przeciw, dlatego uchwała o przesunięciu terminu wykupu obligacji nie została podjęta.
Na poniedziałek (29 września) sesję nadzwyczajną. Tych kilka dni jednak nie wpłynęło na zmianę decyzji radnych, którzy ponownie nie podjęli wspomnianej uchwały. Sprawa wróciła na ubiegłotygodniową sesję. Ta trwała wyjątkowo krótko, bo zaledwie nieco ponad pół godziny. Tym razem radni nie byli już tak rozmowni, nie chcieli dyskutować na temat tzw. rolowania długu miasta i pod odczytaniu opinii Komisji Budżetu, Gospodarki Miejskiej i Planowania Przestrzennego, która negatywnie oceniła ten ruch, przystąpili do głosowania. Tym razem pomysł prezydenta Maja zyskał odpowiednią większość. "Za" zagłosowało 11 radny, przeciw 10 rajców.