Do zdarzenia doszło wczoraj na skrzyżowaniu ul. Centralnej i Partyzantów. Kierowcę BMW, który zignorował sygnalizację świetlną i mając czerwone światło, a jednocześnie "zieloną strzałkę, nie zatrzymał się przed sygnalizatorem, żeby upewnić się, czy może bezpiecznie przejechać, zauważyli policjanci, którzy akurat patrolowali miejskie ulice.
Funkcjonariusze zatrzymali go do kontroli. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że mężczyzna nie ma prawa jazdy. Za niedostosowanie się do sygnalizacji ukarali go mandatem. Natomiast za jazdę bez wymaganych uprawnień skierowali wniosek o ukaranie do sądu.
- Od 1 stycznia 2022 roku kierowanie samochodem lub motocyklem bez wymaganych uprawnień jest karane przez sąd, a nie w postępowaniu mandatowym. Minimalna grzywna za to wykroczenie to 1500 zł, a maksymalna to 30 000 zł. Ponadto, zgodnie z art. 94 § 3 kodeksu wykroczeń w takiej sytuacji Są orzeka wobec kierującego zakaz prowadzenia pojazdów
- informuje kom. Ewa Rejn-Kozak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Puławach.
Okazuje się, że to nie wszystko.
- Ponadto kierowca nieuprawniony do prowadzenia danego rodzaju pojazdu nie może kontynuować jazdy i wrócić nim do domu czy chociażby dojechać na pobliski parking. Jeśli nie ma z nim osoby, która posiada odpowiednie prawo jazdy i mogłaby zaopiekować się maszyną, pojazd zostanie odholowany na zlecenie policji, ale na koszt zatrzymanego kierowcy
- dodaje kom. Rejn-Kozak.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.