reklama
reklama

Tragedia w Baranowie. Nie żyje 16-latek

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje puławskieMieszkaniec powiatu ryckiego razem ze starszym kolegą chciał się schłodzić w Wieprzu. Nastolatka porwał nurt. Mimo długiej reanimacji nie udało się go uratować.
reklama

Wszystko działo się wczoraj przed wieczorem w Baranowie (pow. puławski). Upał dawał się we znaki, dlatego dwaj młodzi mieszkańcy powiatu ryckiego postanowili poszukać ochłody w rzece Wieprz. 16-latek i jego o 3 lata starszy kolega weszli do wody. 

- W pewnym momencie, w trakcie przechodzenia na drugi brzeg, młodszego z nich porwał nurt i nie był w stanie samodzielnie wydostać się na brzeg. 19-latek próbował mu pomóc, ale on również zaczął się topić. Ratując się, wydostał się na brzeg i natychmiast powiadomił służby - informuje kom. Ewa Rejn-Kozak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Puławach.

reklama

Gdy na miejsce dotarli policjanci z komisariatu w Kurowie zastali tam strażaków szukających nastolatka z lądu oraz zespół Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który wypatrywał  chłopaka z powietrza. 

- Około 200 metrów od miejsca, gdzie chłopiec wszedł do wody, ratownicy zauważyli, że wypłynął na powierzchnię. Po wydostaniu poszkodowanego na brzeg natychmiast podjęto czynności resuscytacyjne, które kontynuowano na pokładzie śmigłowca - opowiada kom. Rejn-Kozak.

Załoga LPR przetrasportowała 16-latka do szpitala w Lublinie. Niestety, mimo wysiłku lekarzy chłopiec zmarł. Decyzją prokuratora ciało mieszkańca powiatu ryckiego trafiło na sekcję do Zakładu Medycyny Sądowej w Lublinie. Ta wykaże przyczynę zgonu. 19-latek, który mu towarzyszył, próbował ratować i zaalarmował słuby, był trzeźwy. 

reklama

- Z jego deklaracji wynikało, że młodszy kolega również. Szczegóły zdarzenia wyjaśni prokuratorskie śledztwo - mówi kom. Rejn-Kozak. 

To kolejna ofiara wody w naszym województwie zaledwie w ciągu kilku dni, a to dopiero poczatek wakacji. Policja apeluje, by do odpoczynku nad wodą wybierać miejsca do tego przeznaczone, najlepiej te, których strzegą ratownicy. 

- Nie należy wskakiwać do wody, gdy nie zna się jej głębokości. Nieznana głębokość i struktura dna może narazić na urazy, kalectwo, a nawet śmierć przestrzega rzeczniczka puławskich policjantów i dodaje:

- Pod żadnym pozorem nie należy wchodzić do wody po alkoholu, zarówno jeśli chodzi o pływanie jak też korzystanie z urządzeń wodnych

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo