Chwile grozy w sobotę 20 grudnia przeżyli mieszkańcy domu stojącego rzy skrzyżowaniu ul. Lubelskiej i Pożowskiej w Końskowoli, którzy za ścianą usłyszeli huk. Wkrótce okazało się, że zarówno oni, jak i kierująca osobówką i jej pasażer mieli wiele szczęścia.
Przed godz. 16:00 w miejscowości zawyły syreny. Kilka minut później na skrzyżowaniu w sąsiedztwie urzędu miasta pojawiły się wozy strażackie, policja i pogotowie. Oczom funkcjonariuszy, ratowników i druhów z pobliskich jednostek OSP, które także ruszyły do akcji ukazał się roztrzaskany ford. Służby wezwał świadek zdarzenia.
Jak informuje nadkom. Ewa Rejn-Kozak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Puławach osobówką jechała 44-letnia mieszkanka Puław z synem. W pewnym momencie kobieta zasnęła i straciła panowanie nad autem. Pojazd najpierw uderzył w stojący przy drodze słup energetyczny, odbił się od niego, a następnie uderzył w dom. Na szczęście tylko musnął budynek. W przeciwnym razie wszystko mogłoby skończyć się dużo tragiczniej. Przybyli na miejsce policjanci sprawdzili trzeźwość kobiety kierującej fordem alkomatem. Była trzeźwa.
Zespół ratownictwa medycznego przebadał puławiankę i jej syna. Nie wymagali hospitalizacji. Uszkodzony słup energetyczny wymagał za to interwencji pracowników PGE.
44-latka za spowodowanie kolizji została pouczona przez puławską policję.
Fot. OSP Pożóg
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.