Ta stawka to kpina
W gminie Wąwolnica jest 17 miejscowości, każda ma swojego gospodarza. Sołtys jest łącznikiem między wsią a urzędem gminy i spoczywa na nim spora odpowiedzialność. Poprzednią podwyżkę dostali półtora roku temu - z 116,77 zł na 200 zł miesięcznie. Jak podkreślają sołtysi, była także okupiona licznymi zabiegami i prośbami. Teraz ponownie poprosili o zwiększenie diety - tym razem do 500 zł.
- Ta stawka jest poniżająca. To śmieszne pieniądze. Moja wieś jest rozwleczona. Żeby tylko objechać te kolonie, trzeba spalić kupę paliwa. A sołtys jest od wszystkiego - tłumaczy jeden z gospodarzy wsi.
- Nadzorujemy fundusz sołecki, razem z radą sołecką ustalamy, na co przeznaczyć pieniądze, roznosimy nakazy, zbieramy podatki. W tej chwili jak jest zima, to my sołtysi dysponujemy odśnieżaniem, posypywaniem piachem - dodaje inny sołtys.
Sołtysi podnoszą, że w związku z pełnieniem funkcji ponoszą koszty, związane chociażby z dojazdami. A te, jak wszystko wokół, rosną. Dlatego na pierwszym zebraniu nowo wybranych sołtysów napisali pismo o podwyżkę diety.
We wrześniu w urzędzie gminy złożyli dokument, skierowany do wójta i radnych, bo to właśnie rada decyduje o stawce dla sołtysów. Podpisało się na nim 15 gospodarzy gminnych miejscowości. Na egzemplarzu, którym dysponują sołtysi widnieje gminna pieczęć z datą wpłynięcia do urzędu - 4 września b.r. Jak tłumaczą nie bez powodu przygotowali je w dwóch kopiach i poprosili o potwierdzenie złożenia pisma w sekretariacie - był już przypadek, że w poprzedniej kadencji podobne pismo zaginęło.
Sołtysi żalą się, że do tej pory, a minęło już ponad 2 miesiące, nie otrzymali na nie odpowiedzi.
- Byłem w ubiegłym tygodniu w gminie, pytałem. Odpowiedzieli mi, że nie wiedzą, gdzie to pismo, kiedy odpowiedź - mówi jeden z sołtysów i dodaje:
- Odpisaliby, czy tak, czy tak.
Wójt: Nic nie zaginęło
Jak tłumaczy wójt Wąwolnicy, pismo od sołtysów wcale nie zaginęło.
- Po prostu czeka na odpowiedni moment aż zbierze się komisja budżetowa rady gminy i je rozpatrzy. Taka komisja odbyła się wczoraj - informował nas w minioną środę Marcin Łaguna.
Jego zdaniem podwyżka diet sołtysom owszem należy się, ale czy w takiej wysokości, jakiej się domagają?
- Sołtys to pierwszy kontakt z mieszkańcami. Mamy bardzo aktywnych sołtysów, za co ich cenię - przyznaje Marcin Łaguna i dodaje:
- Nie kwestionuję zasadności podwyżki, ale stawkę trzeba zderzyć z możliwościami budżetu.
Podczas obrad komisji budżetowej wójt zaproponował podwyżkę o 50 lub o 100 zł. Radni postawili na drugą opcję.
- Zarekomendowaliśmy podwyżkę o 100 zł, czyli z dotychczasowych 200 zł do 300 zł, czyli o 50% - wyjaśnia.
Taką zmianę jest w stanie udźwignąć przyszłoroczny budżet gminy.
Teraz ruch po stronie rady. Radni decyzję o podwyżce diet dla sołtysów podejmą podczas dzisiejszej sesji.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.