Wielu chętnych na szczepienia przeciwko COVID-19

Listy chętnych na szczepienie pełne

Od 27 grudnia jako pierwszy w powiecie szczepienia wśród swojego personelu rozpoczął puławski szpital. Następnie szczepionkę podawano pracownikom służby zdrowia z całego powiatu (tzw. grupa "0").  Jak informuje rzecznik prasowy placówki biorąc pod uwagę fakt, że pomiędzy jedną dawką szczepienia, a drugą powinno upłynąć 21 dni to niemożliwe było zaszczepienie drugą dawką wszystkich chętnych członków personelu medycznego. Jednakże wszystko jest realizowane zgodnie z planem. Aktualnie szczepienia są wykonywane również w podległych szpitalowi punktach - przychodni przy ul. Kilińskiego i Kołłątaja, gdzie mogą się zaszczepić osoby z grupy 80+ i 70+.

- Zaszczepiliśmy ok. 2,5 tys. pracowników pierwszą i drugą dawką. W tej chwili szczepimy drugą dawką grupę "0" oraz populację mieszkańców powiatu puławskiego 80+ - tłumaczył podczas ostatniej sesji miejskiej Piotr Rybak, dyrektor SP ZOZ w Puławach i dodawał:

- W tej chwili (do czwartku 29.01. - przyp red.) wykonaliśmy ok. 3 tys. szczepień. Oczywiście nasze możliwości są większe. O ile na początku były pewne obawy, że ilość chętnych do szczepienia może być ograniczona, stąd my ostrożnie zamawialiśmy szczepionki, to teraz widać, że ilość chętnych jest naprawdę duża, natomiast mamy ograniczenia jeżeli chodzi o szczepionki.

Okazuje się, że zainteresowanie jest tak duże, że niektóre osoby z grupy 70+ i 80+, które teraz chciały zapisać się na szczepienie otrzymały informację o braku takiej możliwości do końca marca.

- Na listach mamy obecnie zapisanych ponad 2 tysiące chętnych i cały czas dopisywane są nowe osoby - informuje Wojciech Antosz z SP ZOZ w Puławach.

 O to, czy te osoby zostaną zaszczepione dopiero w kwietniu oraz czy istnieje szansa na podanie im szczepionki wcześniej podczas sesji pytał radny Sławomir Seredyn.

- Dziś mamy zgłoszonych tyle osób 80+, że zamyka się nam to do marca. Natomiast my dziś nawet nie ułożyliśmy wszystkich dat, dlatego, że nie wiemy, ile tych szczepionek będziemy dostawali. Dziś tak na prawdę ministerstwo zamknęło listy przyjęć do szczepień - tłumaczył dyrektor Rybak i zapewniał, że jeśli SP ZOZ otrzyma więcej dawek szczepionki, na pewno taka możliwość się pojawi.

Oprócz tego u Puławach punkty szczepień prowadzi Centrum Medyczne Internus (przy ul. Fieldorfa-Nila 10 i 16 oraz przy ul .Wojska Polskiego), a także CM Medical (przy ul. Kołłątaja i Tysiąclecia Państwa Polskiego).

W gminach terminy napięte

Punkty szczepień działają także we wszystkich gminach powiatu puławskiego. Tu także chętnych do zaszczepienia się przeciwko COVID-19 nie brakuje.

Jak mówi lek. med. Katarzyna Żurkowska, dyrektor SP ZOZ w Kurowie, tutejszy ośrodek jak większość  POZ dołączył do Narodowego Programu Szczepień 25 stycznia, gdy rozpoczęły się szczepienia I grupy pacjentów - w wieku 80+ i 70+. W chwili obecnej POZ zgodnie z ustaleniami ministerstwa dysponuje 30 dawkami szczepionek tygodniowo. Oprócz szczepień przeciwko Covid, które jest zadaniem dodatkowym, ośrodek udziela świadczeń w ramach umowy z NFZ - udziela teleporady, porady osobiste, prowadzi szczepienia obowiązkowe i zalecane u dzieci i dorosłych, prowadzi badania bilansowe.

- Zainteresowanie szczepieniami przeciwko koronawirusowi jest duże. W naszym ośrodku  wszystkie terminy do końca marca są zajęte, a w związku z potrzebą podania drugiej dawki zajęte są nawet pierwsze tygodnie kwietnia. Na wewnętrznych listach mamy zapisaną taką ilość pacjentów, których szczepienie będziemy realizować do końca września. Jeśli będzie dostępna większa liczba szczepionek, będziemy rozważać zwiększenie ilości szczepień - oczywiście w zależności od tego, jaka będzie nasza wydolność, bo naszym podstawowym zadaniem jest bieżąca opieka nad pacjentami - wyjaśnia lekarka.

Jak informuje kierownik SPZOZ w Janowcu, lek. Maria Kłopotowska, na szczepienia przeciwko koronawirusowi w ośrodku zapisanych jest 90 osób w wieku 80+ i około 400 w wieku 70+.

– Zainteresowanie jest bardzo duże. Wszyscy się do nas zgłaszają i wszyscy są bardzo mili dla siebie, być może dlatego, że przez rok nikt z nikim się nie widział. Tygodniowo możemy szczepić 30 pacjentów, bo dostajemy 5 fiolek, z których wychodzi nam po 6 porcji. Wszystko musimy mieć dobrze zorganizowane i w przypadku, gdy w dniu szczepienia ktoś musi zrezygnować, bo np. okazuje się chory, od razu wzywamy innego pacjenta. To dlatego, że po rozcieńczeniu szczepionka musi zostać wykorzystana w ciągu 6 godzin – wyjaśnia doktor Kłopotowska.

 Na brak zainteresowania szczepieniami przeciwko koronawirusowi nie narzeka także przychodnia w Żyrzynie. 

- Dom Pomocy Społecznej w Żyrzynie zgłosił nas, abyśmy wykonali szczepienia dla mieszkańców DPS. Otrzymaliśmy 90 dawek szczepionki przed ogólnokrajową akcją szczepień, która zaczęła się 25 stycznia. Pacjenci DPS-u zostali zaszczepieni już w pierwszej turze - od 19 stycznia. Ponieważ pozostało nam szczepionek, to musieliśmy znaleźć osoby, powyżej 80 roku życia, aby wykorzystać wszystkie otrzymane dawki. Chciałbym podziękować personelowi przychodni za setki telefonów do tych osób z informacją, że mogą się zaszczepić. Samo szczepienie przebiegło bardzo sprawnie, osoby 80 i 90 letnie, pomimo mrozu dzielnie docierały do przychodni. Najstarsza zaszczepiona w swoim domu pani ma 102 lata. Łącznie na terenie gminy udało się nam do dnia dzisiejszego zaszczepić 120 osób. Grafik mamy zapełniony do końca marca - tłumaczy Jan Woźniak dyrektor SP ZOZ w Żyrzynie