reklama
reklama

Wierni i dzielni pielgrzymi idą pokłonić się Maryi (galeria)

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Wierni i dzielni pielgrzymi idą pokłonić się Maryi (galeria) - Zdjęcie główne
reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje puławskieNie odstrasza ich ani pogoda ani odległość do pokonania. Kolumna Podlaskiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę przeszła przez teren powiatu puławskiego. Wczoraj pielgrzymi zatrzymali się w Żyrzynie, by odpocząć i nabrać sił przed dalszą drogą.
reklama

Uczestnicy pielgrzymki podkreślają, że udział w niej to przygoda duchowa, którą zapamiętają na wiele lat. To także sprawdzian dla ciała, bo nie każdy jest w stanie wytrwać do końca. Maszerując wierni niezależnie od pogody pokonują wiele kilometrów. W drodze do Częstochowy śpiewają pieśni religijne i uczestniczą w mszach świętych, nawiązują nowe znajomości. Wczoraj pielgrzymi z Podlasia przeszli przez teren powiatu puławskiego. Pojawili się w Baranowie i Żyrzynie. W drugiej z wymienionych miejscowości  nocowali na terenie parku i boiska obok remizy. Niektórzy z nich zdecydowali się na rozbicie obozu przy parafii bądź obok szkoły podstawowej. Następnego dnia pielgrzymi udali się w kierunku Puław, by dalej zmierzać do Matki Boskiej w Częstochowie. Uczestnicy na Jasną Górę dojdą 14 sierpnia, aby wziąć udział w uroczystościach ku czci Matki Bożej.

Zapytaliśmy uczstników o ich odczucia.

- Uczestniczę po raz pierwszy w pielgrzymce. Postanowiłam wziąć udział ze względu na wiarę, bo zawsze wierzyłam, że Bóg jest. Doznałam trochę kontuzji, ale pomimo tego i tak nie rezygnuję, bo chcę dojść do tronu Jasnogórskiej pani - opowiada Julia Sobol z Białej Podlaskiej.

- Po raz pierwszy na pielgrzymce byłem trzy lata temu i oceniam ją bardzo pozytywnie. Można powiedzieć, że to jest mój drugi udział, bo niestety w tym roku nie będę mógł dojść do samej Częstochowy ze względu na obowiązki zawodowe - przyznaje Dawid Chiluk z Terespola.

- Dla mnie to już piąta pielgrzymka. Pierwszy raz byłam, kiedy miała pięć lat i szczerze mówiąc było fajnie. Pamiętam, że jechałam wtedy w wózku i śpiewałam. Chcę się pomodlić za moich bliskich, a w szczególności za moją babcię, której trochę zdrowie szwankuje. Jest ciężko, czasami nie ma się siły, ale jakoś daję radę - dodaje 15-letnia Natalia Domańska z Wagramu z powiatu łukowskiego.

- Uczestniczyłem w pielgrzymkach już wiele razy, a w tym roku to jest już dwudziesty raz. Porównując poprzednie pielgrzymki muszę przyznać, że wcześniej było więcej ludzi. Obecnie jest trochę mniej, bo wiara w narodzie zanika - mówi Józef Wizert z Białej Podlaskiej.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama