Elżbieta Grzęda w tym roku jednak osiągnęła wiek emerytalny i zamierzała przejść na emeryturę. Włodarz Puław zaproponował skarbniczce dalszą pracę w urzędzie.
- Mając na względzie trudną sytuację gospodarczą, w jakiej znalazł się cały kraj, jak również to, że jesteśmy w fazie przygotowania budżetu na kolejny rok, a także, co nie jest bez znaczenia, wysokie kompetencje pani skarbnik, jej zaangażowanie, wiedza, doświadczenie spowodowały to, że prezydent zwrócił się z prośbą do pani Elżbiety, czy nie zechciałaby rozważyć dalszej współpracy na rzecz miasta. Oczywiście te rozmowy nie były łatwe - tłumaczyła radnym Beata Kozik, wiceprezydent Puław.
Stąd w harmonogramie sierpniowej sesji, ku ich zaskoczeniu, pojawił się punkt dotyczący odwołania i powołania skarbnika.
- Nie jest to okres dobry dla miasta, jak również dla całego kraju i nie jest to czas na szukanie nowej osoby, która wykazywałaby takie doświadczenie i taką wiedzę - argumentowała wiceprezydent Kozik i prosiła o akceptację tych ustaleń.
Komentarze (0)