30 - latek wystawił na portalu OLX panel sterowania do samochodu osobowego. Niedługo po aktywacji ogłoszenia dostał wiadomość, że wyceniony przez niego na 49 zł przedmiot został kupiony, ale musi dokończyć transakcję za pomocą kodu QR, który otrzymał. Po zeskanowaniu kodu został przekierowany na stronę banku.
- Tam musiał podać identyfikator do konta oraz hasło. Będąc przekonanym, że koresponduje z pracownikiem portalu, 30-latek wykonywał kolejne polecenia i podawał dane. Po chwili otrzymał telefon z informacją, że musi podać kod BLIK, aby zweryfikować transakcję. Mężczyzna podał BLIKa, później kolejnego, i jeszcze jednego... po czym rozmowa się zakończyła. Zaniepokojony brakiem kontaktu z obsługą portalu udał się do swojego banku, gdzie dowiedział się, że z jego konta zostały dokonane trzy wypłaty na łączną kwotę 10 000 złotych! - opowiada kom. Ewa Rejn-Kozak, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Puławach.
Mieszkaniec gminy Nałęczów zgłosił się do nałęczowksiego komisariatu. Sprawę bada policja.
- Po raz kolejny ostrzegamy przed oszustami i apelujemy! Nie mając pewności z kim korespondujemy, zwłaszcza podczas dokonywania transakcji finansowych przez Internet, kilka razy sprawdźmy czy osoby, które żądają od nas haseł, dostępu do konta, kodów BLIK są tymi, za kogo się podają. Sprzedając przez Internet pamiętajmy, że to nam powinni zapłacić, a nie my komuś. Podając kod BLIK sprawdzajmy adres, który wyświetla się, gdy zatwierdzamy transakcję. Zajmie nam to kilka sekund, a uchronimy swoje oszczędności - przypomina kom. Rejn-Kozak.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.