Kobieta natknęła się na reklamę funduszu inwestycyjnego w internecie. Z jej relacji wynika, że firmował ją swoją twarzą były prezes PKN Orlen, co wzbudziło zaufanie kobiety. Szkuszona zarobkiem wysłała zgłoszenie. Tego samego dnia skontaktował się znią rzekomy pracownik funduszu i zapewniał, że gdy zainwestuje conajmniej 1000 zł, jej pieniądze zostaną pomnożone.
- 74-latka pozwoliła oszustom zainstalować na swoim telefonie aplikację, za pomocą której z jej konta zostały pobrane środki w wysokości 1000 zł jako kapitał inwestycyjny. Przez kilka kolejnych dni rozmawiała z kilkoma “konsultantami”, którzy informowali ją jak to korzystnie zainswestowała pieniądze. Wszyscy dzwoniący mężczyźni mówili ze wschodnim akcentem jednak nie wzbudziło to jej niepokoju - opowiada asp. szt. Michał Bielecki z Komendy Powiatowej Policji w Puławach.
W miniony piątek z puławianką ponownie skontaktował się konsultant z funduszu, by poinformować, że rzekomo zarobiła 20 tys. zł. Jednak, by móc wypłacić pieniądze, musi zapłacić 3,9 tys. zł podatku.
- Następnie na polecenie dzwoniącego zalogowała się do bankowości elektroniczej. Po chwili zobaczyła, że z jej rachunku bankowego wykonano przelew na kwotę 2 900 zł. Jak się okazało były to wszystkie oszczędności jakie kobieta posiadała na swoim koncie. Finalnie 74-latka poniosła stratę w wysokości 3 900 zł - informuje asp. szt. Bielecki
Kobieta zgłosiła się na policję.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.