Na łyżwy w Puławach w połowie listopada
Czasu do planowanego uruchomienia ślizgawki jest niewiele, trzeba odpowiednio przygotować plac, zbudować przyłącza chodzi o prąd i wodę, a lada dzień do Puław zjedzie rolba, maszyna do pielęgnacji lodu. To konieczność jeśli miejska ślizgawka ma być atrakcją i gwarantować bezpieczną zabawę.
Tafla lodowiska będzie mieć wymiary 30 na 20 metrów, obok stanie specjalny pawilon, w którym będzie można kupić bilety, bo korzystanie z lodowiska będzie płatne. Na miejscu będzie można wypożyczyć łyżwy. Ośrodek zakłada wzrost kosztów zużycia energii, w związku z koniecznością zasilania urządzeń chłodzących lodowisko. Dzięki temu w Puławach będzie się można ślizgać nawet do marca, jeśli wiosna nie spłata figla.
Zachęcamy do udziały w naszej ankiecie (patrz na górze po prawej stronie)!