reklama

Czerwoni patroni na śmietnik

Opublikowano:
Autor:

Czerwoni patroni na śmietnik - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaArmii Ludowej, Waryńskiego, Szenwalda i prawdopodobnie Partyzntów - tych patronów puławskich ulic zastąpią niebawem inni. Działania w tej sprawie podjęła już Rada Miasta, przy której powstał Zespół ds. Dekomunizacji Przestrzeni Publicznej.

Ustawa dekomunizacyjna uchwalona została przez Sejm RP pierwszego kwietnia - to nie żart. Weszła w życie z początkiem roku szkolnego. Zgodnie z jej wytycznymi przestrzeń publiczna w Polsce ma zostać "oczyszczona" z komunizmu, który choć obalony ponad ćwierć wieku temu, zdaniem niektórych, wciąż straszy w nazwach ulic, placów czy mostów. Obowiązek dekomunizacji mają zgodnie z wolą ustawodawcy wypełnić samorządy. Wielu działaczy wręcz gotuje się do batalii z "czerwonym". Niestety zdarza się kampania obnaża ignorancję i uprzedzenia dekomunizacyjnych aktywistów.

Kłopotliwy partyzant

Do dekomunizacyjnej kampanii sposobi się również puławska Rada Miasta. Przy Komisji Kultury, Sportu i Promocji utworzono specjalny Zespół ds. Dekomunizacji. W jego skład weszli Tomasz Kraszewski, Halina Jarząbek, Ignacy Czeżyk oraz Ireneusz Rzepkowski. Zespół miał ustalić, które stracą swoich patronów. Zdaniem radnego Kraszewskiego do lamusa odejdą - Armia Ludowa, Ludwik Waryński i Lucjan Szenwald. Radni zastanawiają się też co zrobić z Aleją Partyzantów - w jej nazwie niby nie ma wskazania o jakich partyzantów chodzi, jednak Tomasz Kraszewski tłumaczy, że w latach siedemdziesiątych, kiedy pojawiła się ta nazwa, władzom miasta najpewniej chodziło o partyzantkę komunistyczną. Rozterki radnych śmieszą profesorów historyka UMCS Grzegorza Jawora i politologa Michała Gołosia, rektora Wyższej Szkoły Stosunków Międzynarodowych i Komunikacji Społecznej w Chełmie - w tym przypadku przemyślenia radnych są, zabawne. Nie ma przecież konkretnego wskazania, a oprócz Armii Ludowej, Gwardii Ludowej czy Armii Krajowej była jeszcze bardzo duża formacja - Bataliony Chłopskie - mówi profesor Jawor. Wszyscy walczyli z okupantem. Nazwa ulicy nie precyzuje pod jakimi sztandarami. Zdaniem profesora Gołosia najlepszym rozwiązaniem byłoby zapytanie w referendum mieszkańców tej ulicy, czy chcą zmiany patrona. Do nich powinien należeć głos decydujący. Tak od wielu lat robią Szwajcarzy i to jest właśnie demokracja - podkreśla Gołoś.

W przypadku Ludwika Waryńskiego takich wątpliwości nie ma, choć jego jedynym związkiem z okresem Polski Ludowej, poza poglądami jest to, że władza "przywłaszczyła" sobie jego wizerunek i zrobiła tego XIX-wiecznego działacza i ideologa ruchu socjalistycznego jedną z ikon PRL. Waryński trafił nawet na banknot 100 złotowy. Więc tutaj są wyraźnie skojarzenia i można ostatecznie zgodzić się z opinią, że Waryński podpada pod dekomunizację - mówią nasi rozmówcy.

IPN doradzi

Wątpliwości zespołu radnych ma rozwiać IPN. Instytut wystawi patronom "cenzurki" a radni na ich podstawie przygotują sprawozdanie z prac, a także projekty uchwał dotyczące zmian. Na jednej z  sesji odbędzie się głosowanie. I jeśli większość będzie za Armią Ludową, Waryński, Szenwald, a być może i Partyzanci, stracą swoje ulice. Zgodnie z ustawą zmiany nazw nie pociągną za sobą konieczności wymiany dowodów osób zameldowanych pod adresem sprzed  dekomunizacji.

Są jeszcze pomniki

Następnym celem puławskiej dekomunizacji może być pomnik "Bohaterom wspólnych walk o wyzwolenie Puław społeczeństwo miasta". Monument stoi na skwerze, w miejscu, gdzie pochowano żołnierzy radzieckich poległych w walkach o wyzwolenie Puław w 1944 roku (ich szczątki przeniesiono na cmentarz żołnierzy sowieckich do Kazimierza). Pomnik pozostał i drażni swoich przeciwników. Ci od czasu do czasu domagają się głośno jego usunięcia. Zdarzają się i akty wandalizmu. Radny Tomasz Kraszewski, któremu pomnik jednoznacznie kojarzy się z sowiecką okupacją Polski, liczy na to, że wprowadzone zostaną regulacje, które pozwolą na demontaż pomnika i przeniesienie go w inne, zdaniem radnego PiS lepsze, miejsce.

Pomnik mógłby trafić do Bornego Sulinowa, gdzie kiedyś stacjonowała Armia Czerwona, a gdzie obecnie funkcjonuje skansen komunistycznych pomników - proponuje radny Kraszewski. 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE