Okazja czyni złodzieja
Gustaw Wysocki, mieszkaniec Puław w listopadzie ubiegłego roku postanowił, że wymieni swój stary dach z eternitu na nowy. Szybko nadarzyła się ku temu okazja. W tym samym czasie jego sąsiada odwiedziła bowiem ekipa remontowa.
Sąsiad był zdziwiony skąd wzięli się u niego fachowcy. Nie zamawiał nikogo do wymiany dachu. Namawiali go, że wymieniają dach bardzo szybko i tanio, że przyjechali z Węgier. Sąsiad odmówił im z uwagi na chwilowe problemy z kręgosłupem. Stwierdził, że nie jest gotowy na remont - opowiada Gustaw Wysocki, mieszkaniec Puław, który postanowił zatrudnić nieproszonych fachowców.
Dekarze, podający się za obywateli Węgier, za remont pokrycia dachowego o powierzchni 180 metrów kwadratowych zaproponowali około 4 tys. zł. Obiecywali, że nie wezmą więcej.
Uwierzyłem im. Pomagałem im przy pracach. Wyciągałem blachę sznurkiem na dach, przenosiłem płyty na niższą część dachu, pożyczałem własne narzędzia - mówi pan Gustaw.
(…)
Najnowszy numer Wspólnoty już w Twoim punkcie sprzedaży.