Dyrektor Rybak pisząc swoją koncepcję rozwiązania problemów puławskiego szpitala opierał się na dokumentach udostępnionych przez puławskie starostwo, w skład których wchodziły m.in. plany finansowe i bilanse szpitala. Na ich podstawie przeanalizował finanse szpitala, sytuację kadrową, zakres usług medycznych oraz infrastrukturę techniczną. W każdej kategorii wyznaczył po dwa problemy, mające, jego zdaniem wpływ na obecną sytuację szpitala.
Co działa nie tak ?
Jeśli chodzi o finanse szpitala to zdaniem dyrektora problemem jest niekontrolowana wzrost kosztów, brak środków na modernizację oraz odpowiednie wyposażenie. Jako rozwiązanie tego pierwszego problemu Rybak w swojej koncepcji wskazał określenie wszystkich kosztów poszczególnych komórek szpitala, aby określić ich dochodowość i na podstawie tego wdrażać zmiany. Środków na modernizację i wyposażenie należy szukać na zewnątrz, ponieważ szpital w najbliższym czasie nie może liczyć na wypracowanie nadwyżki, którą można by przeznaczyć na ten cel.
W kwestiach kadrowych Piotr Rybak zwraca uwagę na niejasne zasady podległości służbowej oraz niedostosowanie ilości zatrudnionych osób do możliwości i potrzeb poszczególnych komórek szpitala. Według koncepcji przedstawionej komisji konkursowej, podległość służbową trzeba jednoznacznie wyjaśnić oraz określić koszty pracownicze.
- Tam, gdzie są one zaniżone wdrożyć wzrost wynagrodzeń lub promować najlepszych, a tam gdzie są zbyt duże należy wziąć pod uwagę zmianę systemu wynagradzania lub część pracowników przesunąć do innych prac - wyjaśnia dyrektor.
W ramach poprawy zakresu usług medycznych oraz kontraktu NFZ, dyrektor chce walczyć o wyższy kontrakt. - Należałoby także poważnie zastanowić się nad zlecaniem podwykonawcom zadań wysokospecjalistycznych, ponieważ to one są najwyżej oceniane i najbardziej dochodowe. Warto wziąć pod uwagę w przyszłości wykonywanie ich samodzielnie - proponuje.
Jak tę wizję przekuć w coś realnego?
- Przede wszystkim znaleźć przyczyny problemów. Myślę, że ja tę przyczynę znalazłem, ponieważ moim zdaniem jest nią organizacja puławskiego szpitala. Z jednej strony pod kogoś podlega kilkanaście osób, a z drugiej ktoś inny ma pod ponad sto osób i nie jest w stanie tym dobrze zarządzać. Dlatego w pierwszej kolejność trzeba tę organizację ustawić, a później zacząć szukać pieniędzy, aby "ugasić pożary" jakimi są zobowiązania szpitala - proponuje dyrektor.