reklama

"Dom Chemika" to zabytek czy niechciany relikt PRL-u?

Opublikowano:
Autor:

"Dom Chemika" to zabytek czy niechciany relikt PRL-u? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaTo pytanie od kilku miesięcy zadają sobie nie tylko mieszkańcy Puław, lecz także puławski samorząd. Decyzja o tym, czy obiekt zostanie wpisany do rejestru zabytków zapadnie już w tym tygodniu. Tymczasem ośrodek, mimo że już nie urzędują w nim pracownicy, nadal czeka na potrzebny remont. - Mamy już około miesięczne opóźnienie, jeśli chodzi o przystąpienie do modernizacji - mówi Krzysztof Szczepański z Wydziału Inwestycji Miejskich.

Przed konserwatorem trudna decyzja

Jak podkreślają puławskie władze budynek POK "Dom Chemika" już od lat wymaga gruntownego remontu. Obiekt trzeba nie tylko dostosować do obowiązujących przepisów przeciwpożarowych, lecz także energetycznych oraz zadbać o stabilność konstrukcji, jak i przystosowanie dla potrzeb osób niepełnosprawnych.

Wojewódzki konserwator zabytków zna jego stan, wie jakie kroki poczynił już samorząd, by wyremontować budynek, ale zna także stanowisko osób, które chcą uznania obiektu za zabytek. To dlatego jeszcze nie podjął decyzji, dotyczącej wszczęcia postępowania w sprawie wpisania Puławskiego Ośrodka Kultury do rejestru zabytków województwa lubelskiego.

Dariusz Kopciowski bije się z myślami i nie ukrywa, że przed nim trudna decyzja.

- Biorę pod uwagę różne warianty. Wiem, że część osób sprzeciwia się wpisaniu obiektu do rejestru zabytków. Wiem także, że inna część o to zabiega. To jest ważna sprawa, z jednej strony trzeba ocenić, czy faktycznie budynek przedstawia wartość historyczną, artystyczną, a z drugiej wziąć pod uwagę okoliczności, a więc to, że miasto poczyniło już pewne kroki w kierunku przebudowy obiektu. To jest skomplikowana sprawa - nie ukrywa Dariusz Kopciowski, którego decyzję w sprawie wpisania obiektu do rejestru zabytków poznamy prawdopodobnie już w tym tygodniu. Wszystko wskazuje na to, że zapadnie ona  9 lub 10 listopada.

Jeśli lubelski urząd uzna, że Puławski Ośrodek Kultury jest wart wpisania do rejestru zabytków, puławskiemu magistratowi pozostanie 14 dni na odwołanie od decyzji do organu drugiej instancji, a więc do generalnego konserwatora zabytków. Władze Puław już zapowiadają takie kroki.

Przypomnijmy, że miasto na remont ośrodka pozyskało około 60 mln zł. Władze Puław obawiają się, że w przypadku uznania Domu Chemika za zabytek samorząd utraci zgromadzone środki, a modernizacja obiektu będzie droższa niż zakładano. 

Wojna o Dom Chemika trwa

W Puławach batalię o Dom Chemika toczą dwa ugrupowania. Jedno z nich jest związane z miejską radą, a drugie to niezależne Stowarzyszenie "Puławianie", które działa na rzecz ochrony zabytków z epoki modernizmu w naszym mieście.

Szymon Karczewski, przedstawiciel "Puławian" od dawna walczy o to, by Dom Chemika przebudowano w zgodzie z jego dotychczasowym stylem architektonicznym. Jest też inicjatorem wpisu budynku do rejestru zabytków. 

-  Wpis Domu Chemika pozwoli zachować jego cenną architekturę i wystrój wnętrz. Obiekt, mimo swoich lat i pewnego stopnia zużycia, stanowi cenny i jeden z niewielu zachowanych do tej pory przykładów architektury modernizmu, który w latach powojennych dominował na całym świecie, a w Polsce akurat obowiązywał w czasach PRL. Obrońcy Domu Chemika od ponad 2 lat starali się zwrócić uwagę miejskich urzędników na potrzebę zachowania najbardziej cennych elementów budynku takich, jak wykończone drogimi materiałami, (drewno, marmur) mozaiki oraz pierwotnych założeń architektury budynku. Nigdy nie sprzeciwialiśmy się remontowi jako takiemu. Postulowaliśmy tylko, by został on przeprowadzony z szacunkiem dla wartości architektonicznych i historycznych Domu Chemika. Nasz głos był cały czas konsekwentnie ignorowany przez urzędników miejskich odpowiedzialnych za inwestycję. Dlatego wpis budynku do rejestru stał się ostatecznym i jedynym środkiem, który powoli na zachowanie najbardziej cennych elementów budynku - mówi Szymon Karczewski ze Stowarzyszenia "Puławianie".

Argumenty obrońców Domu Chemika zostały uznane za zasadne przez ekspertów z Narodowego Instytutu Dziedzictwa, instytucji będącej zapleczem eksperckim dla Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Eksperci z NID wysoko ocenili wartości historyczno-architektoniczne Domu Chemika jako jednego z niewielu zachowanych w praktycznie niezmienionym stanie tego typu obiektów w Polsce. Uznali on również, że obiekt spełnia  warunki do objęcia ochroną konserwatorską. 

Odmiennego zdania jest Artur Kwapiński, członek Puławskiej Rady Działalności Pożytku Publicznego, który jest za całkowitym przebudowaniem obiektu. Jego zdaniem relikty PRL-u, jak Dom Chemika powinny być usuwane z przestrzeni publicznej. Stowarzyszenie, którego prezesem jest radny, jest także inicjatorem pisma do Magdaleny Gawin, generalnego konserwatora zabytków z protestem dotyczącym dezaprobaty działań prowadzonych przez Stowarzyszenie "Puławianie"

- Jeżeli pani Gawin rozpocznie proces wpisywania Domu Chemika do rejestru zabytków, to my jako stowarzyszenie zgłaszamy swój akces jako strona w postępowaniu administracyjnym, bo się nie zgadzamy z  taką opinią. Jeśli obiekt zostanie wpisany do rejestru zabytków, to moim zdaniem miasto powinno wystąpić na drogę postępowania sądowego do Skarbu Państwa, a później Skarb Państwa do stowarzyszenia "Puławianie" o straty. Wiąże się to nie tylko z wstrzymaniem naszych decyzji, miasto wydało już przecież duże pieniądze na plan i tym podobne. Co więcej warto uświadomić sobie, że po wpisaniu do rejestru zabytków każdy remont, każda modernizacja będzie musiała być przeprowadzona pod okiem konserwatora, co znacznie podroży koszty, podejrzewam, że nawet dwukrotnie - mówi Artur Kwapiński, którego dziwi postawa stowarzyszenia "Puławianie"

- Dlaczego nie interweniowali w sprawie Pałacu Marynki, to prawdziwy zabytek. Idąc tym tropem także Hermes i Izabella powinny być uznane za zabytki - oburza się radny.

- Wiele udanych budynków z okresu modernizmu zostało już przebudowanych bez szacunku dla ich wartości architektonicznych, czego przykładem jest chociażby kompletnie nieudana termomodernizacja Hotelu Izabella. Budynek który kiedyś umieszczano na pocztówkach, dzisiaj szpeci swoim wyglądem centrum Puław - odpowiada na zarzuty radnego Kwapińskiego Szymon Karczewski. 

Przetarg z opóźnieniem

W tle zamieszek o wpisanie budynku do rejestru zabytków na jaw wychodzą jednak inne problemy, które powodują znaczne opóźnienia modernizacji obiektu. Urzędnicy nie ukrywają, że w związku z procedurą odwoławczą, dotyczącą przetargu na przebudowę ośrodka wystąpiło już miesięczne opóźnienie.

Firma Budimex, która zaproponowała najkorzystniejszą ofertę złożyła odwołanie do Krajowej Izby Odwoławczej. Mimo zaproponowania najniższej ceny nie została bowiem wybrana w postępowaniu. Urzędnicy postawili na lokalną firmę Termochem, która w przetargu zaproponowała cenę wyższą o 200 tys. zł.  

- Unieważniliśmy wybór pierwszego oferenta na wniosek KIO i ponownie rozpatrzyliśmy oferty. Wraz z końcem października wybraliśmy najkorzystniejszą ofertę, a więc konsorcjum firm Termochem i Dajk P.H.U.  - mówi Krzysztof Szczepański z Wydziału Inwestycji Miejskich.

- Mamy już opóźnienie, natomiast nie jest to na tyle długi okres czasu, który miałby istotny wpływ na postęp prac. Wygrała firma, która przedstawiła program zapewnienia jakości pod względem technicznym, finansowym i organizacyjnym. Każdy z członków komisji zgodnie z punktacją ocenia, które według niego dokumenty są lepsze, lepiej zapewniają nam tę jakość. Ta punktacja rzutuje na końcowy efekt - tłumaczy Szczepański

O terminie podpisania umowy z wykonawcą modernizacji ośrodka władze miasta nie chcą jeszcze mówić, gdyż w dalszym ciągu firma, która przegra postępowanie ma 10 dni na odwołanie się. Urzędnicy zapewniają jednocześnie, że procedura odwoławcza nie grozi samorządowi widmem utraty środków na przebudowę, ponieważ magistrat podpisał już stosowne umowy, które zabezpieczają ten wkład finansowy.

Przypomnijmy, że tylko pierwszy etap prac szacuje się na około 30 mln zł. Drugi zakłada budowę mediateki. Przedsięwzięcie to nie będzie jednak możliwe, jeśli obiekt zostanie wpisany do rejestru zabytków.Wtedy będzie musiał być przebudowany w zgodzie z pierwotnym założeniem.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE