reklama

Duszę się we własnym mieszkaniu

Opublikowano:
Autor:

Duszę się we własnym mieszkaniu - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura- Nie tak wyobrażałam sobie swoją starość - mówi pani Marianna Guzal z Puław. Wentylacja w jej mieszkaniu nie działa, jak należy. Z kanału do środka wpada pył i czuć dym.- Muszę na całe dnie wychodzić z domu, bo tu nie da się wytrzymać. Nie ma czym oddychać - skarży się kobieta.

Moje życie to koszmar

 

Pani Marianna Guzal w swoim 35 metrowym mieszkaniu na parterze przy ul. Cichockiego mieszka od 44 lat. Choruje na zaćmę. Lekarze stwierdzili u niej także jaskrę.

 

Po zakończeniu pracy zawodowej przez kilka lat wiodła spokojne życie emerytki. Do czasu.

 

- Mój koszmar zaczął się w marcu tego roku. Do tej pory, jak czyścili kanały wentylacyjne, to czyścili od samej góry do piwnicy. U siebie słyszałam, jak uderzają metalowe kulki. Nagle, nie wiem, czy przepisy się zmieniły, czyszczą, ale tylko do pierwszego piętra. Dalej nie - mówi pani Marianna.

 

Kobieta interweniowała u zarządcy budynku. W końcu zjawili się pracownicy, którzy mieli przeczyścić kanały.

 

- Przyszli we dwóch. Jeden był na dachu, drugi u mnie w mieszkaniu. Porozumiewali się przez telefony komórkowe, ale ten na dole przez pył nie był w stanie nic stwierdzić. W dodatku ten pył przez kratki wleciał do mieszkania. Był wszędzie. Musiałam wszystko myć, prać narzuty, a dywan musiałam całkiem wyrzucić. Mam 84 lata, mieszkam sama, nie mam siły i zdrowia, nie jestem w stanie codziennie sprzątać - mówi rozgoryczona mieszkanka bloku przy Cichockiego.

 

 (…)

Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE