reklama

Furtki przy szkole nie będzie. Spotkania z prezydentem też

Opublikowano:
Autor:

Furtki przy szkole nie będzie. Spotkania z prezydentem też - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaChoć rodzice z osiedli za Szkołą Podstawową nr 11 na Niwie długo walczyli o dodatkowe przejście do szkoły, furtka pozostanie zamknięta dla dzieci. Urząd tłumaczy decyzję problemami technicznymi i innym pomysłem na ten teren. Szkoła broni bezpieczeństwa uczniów.

Prezydent przemilczał propozycję spotkania

Mieszkańcy osiedli Atrium, Atrium II, Słoneczny Stok i Górna, których dzieci muszą chodzić do SP11 na około wielokrotnie prosili dyrekcję i UM Puławy o udostępnienie przejścia z tyłu szkoły, od strony boiska. Do szkoły mogłaby prowadzić furtka, która dziś jest zamknięta i odgrodzona od osiedla.

- To zwiększyłoby bezpieczeństwo naszych dzieci, które muszą kilka razy przechodzić przez ulicę - tłumaczą mieszkańcy osiedli za szkołą, jednak spotkali się z odmową władz szkoły i miasta.

W ostatnim piśmie prosili prezydenta Janusza Grobla o spotkanie ws. furtki, na którym mogliby przedyskutować zasadność swojego pomysłu. Choć ze strony urzędu dostali odpowiedź (od wiceprezydent Ewy Wójcik) nie są usatysfakcjonowani.

- Jako mieszkańcy liczyliśmy na jakiś dialog ze strony władz naszego miasta, zderzyliśmy się z totalnym nie zrozumieniem. Po pierwsze w pismach powielane są te same informacje, po drugie pismo adresowaliśmy do Pana Prezydenta, a odpowiada ktoś inny. Władze nie mają odwagi wysłuchać argumentów mieszkańców - mówi Dariusz Malinowski, jeden z przedstawicieli mieszkańców osiedli.

Szkoła musi kontrolować teren

Ewa Wójcik nie chciała rozmawiać ze "Wspólnotą" na temat ewentualnego spotkania z rodzicami zainteresowanymi udostępnieniem furtki. Odesłała nas do kierownictwa szkoły. Jacek Rudnik z dyrekcji SP11 tłumaczy, że negatywne stanowisko placówki w tej sprawie związane jest przede wszystkim z bezpieczeństwem uczniów.

- Otworzenie furtki spowodowałoby powstanie ciągu komunikacyjnego na terenie szkoły. Przechodziliby nie tylko uczniowie i rodzice, ale i inni dorośli. Ktoś musiałby tego pilnować i to utrudniłoby nam kontrolę nad terenem. Jestem w stanie zrozumieć roszczenia rodziców, ale dla nas najważniejsze jest bezpieczeństwo uczniów - mówi Jacek Rudnik i dodaje - Ulica, którą teraz uczniowie chodzą do szkoły nie jest ruchliwa. Nie mówimy też o 5 km, ale kilkuset metrach drogi. 

Furtka vs droga rowerowa

Innym problemem jest to, że alejka na którą wychodzi furtka ma stać się wkrótce, zgodnie z wynikami Budżetu Obywatelskiego 2018, drogą dla pieszych i rowerów, dlatego niemożliwe byłoby odpowiednie przystosowanie furtki do korzystania przez dzieci. Tym bardziej, że furtkę i chodnik dzieli duża różnica wysokości więc potrzebne byłyby długie schody kolidujące ze ścieżką. 

Argument planów przebudowy nie przekonuje jednak mieszkańców osiedla, którzy o udostępnienie przejścia proszą urzędników od marca, na długo nim zgłoszono modernizacji alejki. Rodziców w ich prośbach poparła nawet większość radnych, jednak prezydenci i dyrekcja szkoły stanowiska nie zmieniają.  

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE