O błoniach na poważnie
Puławskie błonia są jednym z ostatnich zielonych miejsc pozostawionych samym sobie - stan ławek i chodnika pozostawia wiele do życzenia. O ich zagospodarowaniu mówi się od kilku lat, jednak dopiero teraz brzmi to poważnie, bo wszystko wskazuje na to, że będą środki na realizację pomysłów. Projekt zakładający przygotowanie dokumentacji zagospodarowania puławskich błoni otrzymał najwięcej głosów (704) w tegorocznej edycji Budżetu Obywatelskiego. Sama dokumentacja (na którą z budżetu zabezpieczone zostanie w przyszłym roku 250 tys.) to nie wszystko, bowiem wykonanie ustalonego projektu to koszt ponad 2 milionów złotych. Z tego powodu zagospodarowanie 5,5 ha błoni nie jest takie łatwe. Ale od czego są unijne fundusze.
Mieszkańcy stawiają na koncerty, aktywność i zieleń
W ramach unijnego Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko miasto może otrzymać nawet 85 proc. kwoty potrzebnej do zagospodarowania błoni. Urzędowi pomaga w tej sprawie radny Paweł Maj, który przeprowadził w mediach społecznościowych konsultacje z mieszkańcami, pytając ich, w jaki sposób można zagospodarować to miejsce - jakie elementy powinny znaleźć się w projekcie. Z odpowiedzi mieszkańców wynika, że na "łąkach" powinno zaistnieć miejsce przeznaczone do imprez masowych - amfiteatr bądź muszla koncertowa. Mieszkańcy widzieliby na nowych błoniach również siłownię na powietrzu i plac zabaw, a także wybieg dla psów. Nie powinno zabraknąć również tego, co najważniejsze na zielonym terenie - drzew i krzewów. Radny Maj zebrał pomysły mieszkańców i przekazał je prezydentowi Groblowi. Na najbliższej sesji radni mają głosować nad uchwałą upoważniającą prezydenta do złożenia wniosku o dofinansowanie. By zdobyć unijne pieniądze, wniosek trzeba złożyć do końca roku.
Trzy skwery za jednym zamachem
Wniosek o dofinansowanie ma zakładać zagospodarowanie nie tylko "łąk". Przy okazji unijne pieniądze mają odnowić oblicze skwerów na Gdańskiej i na Wróblewskiego, jednak koszt tych przedsięwzięć ma być mniejszy. Przykładowo prace na Gdańskiej mają kosztować 30 tysięcy bez instalacji świetlnych (z iluminacjami, np. "światłem z ziemi" koszt może wzrosnąć do 168 tysięcy).
Paweł Maj Radny miejski, architekt krajobrazu:
Mieszkańcy miasta zasługują na zagospodarowanie tego miejsca, skoro pojawia się taka możliwość. Przy dobrym projekcie i konsultacjach społecznych można stworzyć miejsce, które będzie łączyć funkcje użytkowe z walorami przyrodniczymi i potrzebami mieszkańców