Gmina zagłosuje
Zgodnie z wnioskiem, który trafił do gminy 1 września mieszkańcy mieliby odpowiedzieć podczas referendum na dwa pytania. Po pierwsze "Czy jest Pan/Pani za wprowadzeniem zakazu lokowania na terenie Gminy Końskowola zakładów utylizujących lub przetwarzających odpady poubojowe?", po drugie "Czy jest Pan/Pani za wprowadzeniem zakazu lokowania na terenie Gminy Końskowola biogazowni o mocy przekraczającej 0,1 MW?".
Oba pytania są związane z planami rozbudowy mieszczącego się w Końskowoli zakładu Pini Beef. Jego właściciele poinformowali kilka tygodni temu, że we wrześniu chcą rozpocząć prace projektowe związane z budową zakładu utylizacji odpadów poubojowych. Miałyby one przetwarzać zarówno te odpady, które powstają w Pini Beef w Końskowoli i te z zakładów Pini Polonia z Kutna. Przedstawiciele firmy przekonywali, że taka działalność nie odbije się negatywnie na środowisku i nie będzie przeszkadzać mieszkańcom. Tłumaczyli również, że zakład miałby przetwarzać odpady trzeciej kategorii, czyli najmniej groźne. W dalszych planach właścicieli Pini miała być również budowa biogazowni, choć podczas spotkania nie padła żadna konkretna data rozpoczęcia tej inwestycji.
Na te zapowiedzi ostro zareagowali mieszkańcy. Powołali do życia Stowarzyszenie "Zielone Powiśle", które rozpoczęło akcję informacyjną wśród mieszkańców gminy Końskowola. Obawiają się, że nowe inwestycje Pini Beef odbiją się negatywnie na środowisku i utrudnią życie mieszkańców. Ku przestrodze przywołują przykłady z Kutna gdzie grupa Pini ma trzy duże zakłady i z innych miejscowości, gdzie działają biogazownie.2,5 tys. podpisów
Przedstawiciele Stowarzyszenia od razu informowali również mieszkańców, że dążą do przeprowadzenia referendum w sprawie planowanych inwestycji. Żeby jednak je przeprowadzić musieli uzyskać poparcie co najmniej 10 proc. mieszkańców uprawnionych do głosowania, czyli ok. 800 osób.
- Pod naszym wnioskiem o referendum podpisało się ok. 2,5 tys. mieszkańców - mówi Radosław Barzenc, prezes Stowarzyszenia "Zielone Powiśle". - Podpisy zbieraliśmy przez 3 tygodnie, głównie na spotkaniach z mieszkańcami.
Wiele osób zabierało ze sobą listy i zbierało podpisy w swoich miejscowościach. W miniony piątek podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miasta została powołana komisja, która zajmie się weryfikacją złożonego wniosku. Przedstawiciele Stowarzyszenia liczą, że ta procedura zostanie szybko przeprowadzona. Kolejnym krokiem jest podjęcie uchwały przez Radę Gminy w sprawie przeprowadzenia referendum.
- Liczymy, że dojdzie do jej podjęcia i że włodarzom gminy będzie zależało na uszanowaniu woli mieszkańców - mówi Radosław Barzenc.
Do sprawy wrócimy.
