reklama

Konserwator zabytków: Wstrzymuję remont Domu Chemika

Opublikowano:
Autor:

Konserwator zabytków: Wstrzymuję remont Domu Chemika - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaTo skutek decyzji Ministra Kultury, który unieważnił decyzję konserwatora zabytków ws. wpisu budynku do rejestru zabytków. Postanowienie cieszy Stowarzyszenie "Puławianie", a urząd miasta podtrzymuje, że rozpoczynając prace nie złamano przepisów.

Minister staje po stronie "Puławian"

W lutym Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego w całości uchylił wcześniejsze postanowienie Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Lublinie, w którym konserwator odmówił wszczęcia postępowania o wpis budynku POK do rejestru zabytków. Wnosiło o to Stowarzyszenie "Puławianie", które w Domu Chemika dostrzega bezcenny przykład architektury modernizmu i sprzeciwia się modernizacji ośrodka kultury w kształcie zaproponowanym przez miejski samorząd. 

Z postanowienia ministra wynika, że konserwator wybiegł z procedurami do przodu, bo zawczasu ocenił wartość zabytkową POK.
- Rozpatrując wniosek organizacji społecznej o wszczęcie z urzędu postępowania dot. wpisania obiektu do rejestru zabytków organ konserwatorki nie może oceniać wartości naukowych, historycznych i artystycznych obiektu, gdyż nie decydują one o ewentualnym wszczęciu postępowania. Analiza tych wartości winna być dokonana dopiero po wszczęciu postępowania - uzasadnia swoje postanowienie minister.
Z postanowienia ministra najbardziej zadowolone jest stowarzyszenie, które wniosło zażalenie na stanowisko konserwatora.

- Nas najbardziej cieszy zawarte w piśmie stwierdzenie, że zdaniem Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, wszystkie przesłanki do wszczęcia postępowania w sprawie wpisu Domu Chemika do rejestru zabytków zostały spełnione. A więc czekamy teraz na działanie ze strony lubelskiego konserwatora - informuje Stowarzyszenie "Puławianie".

Zgodnie z przepisami maszyny staną 

Wojewódzki Konserwator Zabytków, dr Dariusz Kopciowski zapowiada, że zgodnie z postanowieniem ministra postępowanie zostanie wszczęte.
- Oczywiście przyjmuję rozstrzygnięcie Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego i zawarte w nim wskazów dalszego toku postępowania, co oznacza m.in., że w tym tygodniu wydane zostanie postanowienie o wszczęciu postępowania administracyjnego, włączone do niego zostaną strony postępowania tj. Stowarzyszenie wnioskujące o wpis do rejestru zabytków oraz Prezydent Miasta Puławy jako właściciel budynku. W dalszej kolejności zorganizowane zostaną oględziny Domu Chemika - tłumaczy Kopciowski, który przypomina, że na podstawie znowelizowanych przepisów ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami (art. 10A) "od dnia wszczęcia postępowania w sprawie wpisu zabytku do rejestru do dnia, w którym decyzja w tej sprawie stanie się ostateczna, przy zabytku, którego dotyczy postępowanie, zabrania się prowadzenia prac konserwatorskich, restauratorskich, robót budowlanych i podejmowania innych działań, które mogłyby prowadzić do naruszenia substancji lub zmiany wyglądu zabytku. Zakaz ten dotyczy także robót budowlanych objętych pozwoleniem na budowę albo zgłoszeniem, a także działań określonych w innej decyzji pozwalającej na ich prowadzenie.

Rozbiórka budynku to podstawowe działania?

Jak wynika z tych przepisów, miasto będzie musiało wstrzymać prace, gdy postępowanie zostanie wszczęte. A prace na terenie POK już trwają. Ciężki sprzęt dokonuje rozbiórki sali baletowej. Miasto gonią terminy wynikające z projektu, na który uzyskano dofinansowanie z Urzędu Marszałkowskiego. Modernizacja POK to jedno z największych przedsięwzięć Puław w ostatnich latach, którego całkowity koszt zamyka się na poziomie 35 milionów złotych.

- Prosiłem władze miejskie, by ograniczyć zakres prowadzonych aktualnie robót, do czasu rozpatrzenia sprawy przez ministerstwo. Z mojej wiedzy oraz informacji przekazanych ministerstwu przez urząd miasta wynika, że prowadzone roboty zostały ograniczone do działań podstawowych, nie niszczących struktury budynku. urząd miasta deklarował też, że we wnętrzu Domu Chemika pozostawione zostaną ważne elementy wystroju w tym m.in mozaiki, balustrady schodów itp. - mówi dr Kopciowski.

Na razie z wymiany korespondencji nic nie wynika

Ratusz na postanowienie ministra patrzy ze spokojem i czeka na dalsze ruchy konserwatora. Samorząd stwierdza, że rozpoczynając prace nie złamano żadnych przepisów.

- UM Puławy działa w oparciu o przepisy prawa. Zarówno w momencie przygotowywania inwestycji, jak również w trakcie jej realizacji w obiegu prawnym nie istniał żaden dokument, który w jakikolwiek sposób wstrzymywałby proces inwestycyjny. Istnieją za to prawomocne pozwolenie na budowę i umowy z Urzędem Marszałkowskim, który przyznał dofinansowanie na realizację inwestycji oraz z wykonawcą, który wygrał przetarg na realizację – te dokumenty są dla nas wiążące - komentuje Paweł Wójcik z UM Puławy. Dodaje, że sama wymiana korespondencji pomiędzy stowarzyszeniem a konserwatorem zabytków, czy ministrem kultury nie spowodowała skutków prawnych wobec inwestycji prowadzonej przez miasto.

- Jeśli zapadną decyzje, których treść będzie zobowiązywać miasto do określonego zachowania będziemy się do nich odnosić i korzystać z przysługujących nam uprawnień - zapowiada Wójcik.

Tymczasem Szymon Karczewski, prezes "Puławian" twierdzi, że przystąpienie do prac było ze strony ratusza nieprzemyślanym ruchem.
- Ktoś w urzędzie podjął naprawdę nierozsądną decyzję. Urząd i jego prawnicy musieli wiedzieć, że przysługuje nam prawo do odwołania do ministra i postępowanie nie jest zakończone. Nie zapoznano się z naszym zażaleniem, a tam były naprawdę konkretne zarzuty, orzecznictwo, materiał dowodowy. To wszystko przekonało ministra - mówi lider stowarzyszenia i zapowiada kolejne kroki związane z ochroną budynku POK.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE