Podwyżki na inwestycje
Radni zajmowali się zmianą stawek opłat za wodę i ścieki na ostatniej sesji. Wcześniej o tej sprawie dyskutowali podczas komisji i nie ukrywali, że nie podobają się im proponowane podwyżki. Jeszcze raz do swoich racji samorządowców próbował przekonać prezes Zakładu Usług Komunalnych w Kurowie.
- W związku z tym, że nasza propozycja nie spotkała się z akceptacją na komisji rolnictwa i komisji budżetowej czuję się w obowiązku przedstawienia bardziej szczegółowych argumentów, które mają wpływ na wzrost kosztów - mówił Tomasz Siwiec i tłumaczył dalej:
- Podwyżka jest nieznaczna. Przy średnim zużyciu wody na gospodarstwo domowe, czyli ok. 90 m3 na rok, oznacza wzrost opłaty ok. 5 zł.
Szef kurowskiego ZUK tłumaczył, że podwyżka jest podyktowana m.in. niezbędnymi naprawami, które przedsiębiorstwo przeprowadziło w 2015 roku i zaplanowało na 2016.
- W tym roku wymienialiśmy pompę głębinową na ujęciu w Choszczowie, jej koszt to 14 tys. zł netto, wymienialiśmy również pompy płaskie na Klemetowicach za 7 tys. zł, usuwaliśmy awarię w Olesinie, to kolejne 8 tys. zł, za 12 tys. zł kupiliśmy sprzęt do odczytu wodomierzy - wyliczał Tomasz Siwiec.
W kolejnym roku przed ZUK stoją inwestycje na wiele tysięcy złotych. Wśród nich szef przedsiębiorstwa wymieniał choćby remont wieży ciśnień, wymianę kolejnych pomp, zasuw sekcyjnych czy likwidację ryczałtów i montaż wodomierzy.
Przypilnują złodziei
Okazuje się, że poważnym problemem są również kradzieże wody.
- Od września 2014 do sierpnia 2015, wydobyliśmy ponad 288 tys. m3 wody, a sprzedaliśmy nieco ponad 207 tys. m3. Strata wyniosła 80 tys., czyli ok. 28 % W stosunku do innych gmin nie jest ona aż tak wysoka, ale w przyszłym roku zamierzamy wprowadzić wzmożone kontrole, żeby ten proceder ukrócić - informował Tomasz Siwiec
Szef ZUK tłumaczył również, że przedsiębiorstwu zdarzało się dopłacać do wody z innej prowadzonej działalności, choćby z zarządzania składowiskiem odpadów.
- W tej chwili nie będzie nas już na to stać - tłumaczył Tomasz Siwiec.
Część radnych poczuła się przekonana argumentami szefa ZUK.
- Dużo na ten temat dyskutowaliśmy na komisjach. Mięliśmy wątpliwości, ale teraz po argumentach pana prezesa uważam, że trzeba zatwierdzić zmiany w taryfach. Jest to podwyżka nieduża, bo 2 proc. - mówił radny Mirosław Kobus.
Do poparcia nowych stawek namawiał również przewodniczący rady gminy.
- Nas nie stać na dopłaty, one są niezasadne i niezgodne z prawem - mówił Władysław Chabros.
Ostatecznie większość radnych również poczuła się przekonana argumentami szefa ZUK i nowe stawki zostały przyjęte.