Zgłoszenie o pożarze niewielkiego domu w miejscowości Łany dotarło do druhów z Ochotniczej Straży Pożarnej w Markuszowie w nocy z wtorku na środę (z 2 na 3 grudnia), pół godziny po północy. Po dojechaniu na miejsce okazało się, że w płomieniach stoi budynek mieszkalny o konstrukcji drewnianej w dodatku ocieplony słomą. Na szczęście z domu udało się wydostać właścicielowi. Mężczyzna schronił się u sąsiadów i zadzwonił po pomoc.
- Nasze działania polegały na szybkim ugaszeniu i zapobiegnięciu rozprzestrzeniania się ognia
- informują strażacy z OSP w Markuszowie
Akcja nie była jednak łatwa. Strażakom przeszkadzał silny wiatr, który powodował przedostawanie się ognia na konary pobliskich drzew. W sumie gaszenie pożaru trwało 4,5 godziny. Brały w nim udział dwie jednostki OSP z Markuszowa i Kalenia oraz zastęp PSP z Puław.
Po kilku godzinach okazało się, że strażacy musieli wrócić na miejsce pożaru. W środę ok. 8.40 do druhów z Markuszowa dotarło kolejne zgłoszenie, tym razem dotyczyło tlących się pozostałości po budynku, który spłoną kilka godzin wcześniej. W dogaszaniu domu uczestniczyli druhowie z markuszowskiej OSP i z PSP w Puławach.