Szkoda, że w taki sposób postępuje się u nas z pamiątkami po dawnej epoce
- mówi Ryszard Bałabuch, puławski przewodnik, który zgłosił nam ten problem.
Budynek dworca kolejowego powstał w latach 50. XX wieku. Architektura obiektu łączyła w sobie cechy modernizmu i socrealizmu. W jego miejscu powstanie nowoczesny jednopiętrowy obiekt, który nijak wyglądem nie przypomina swego poprzednika. Tymczasem jeden z naszych Czytelników pyta: gdzie podziały się malowidła z dworca PKP?
W tym momencie są one prawdopodobnie przykryte styropianem, po tym jak wbito w nie haki
- informuje nas przedstawiciel stowarzyszenia "Puławianie", Szymon Karczewski, które od początku przygląda się wyburzeniu zabytkowego - dla wielu puławian - obiektu.
Błękitne, szerokie okna
Dawny dworzec PKP w Puławach to architektura na wysokim poziomie. Wystarczy wspomnieć elewację z piaskowca, która mimo 60 lat była jeszcze w naprawdę świetnym stanie
- wspomina Szymon Karczewski.
Niewielu pamięta także, że w budynku dworca mieściła się poczekalnia z dużymi oknami. Do niej wchodziło się po schodach, na klatce schodowej podziwiać można było malowidła. W poczekalni na pierwszym piętrze - według relacji osób, które skontaktowały się ze stowarzyszeniem - znajdowała się także dobrze prosperująca restauracja. Poczekalnia jednak od dłuższego czasu już nie funkcjonowała, a przejście do niej było zamknięte dla podróżnych.
Malowidła i neon to już przeszłość
Dwa malowidła na klatce schodowej prowadzącej do poczekalni były dziełem nieznanego autora. Prawdopodobnie pochodziły z początku istnienia dworca, z roku 1959. W swojej formie nawiązywały do kubizmu, teraz pozostały po nich jedynie wspomnienia i fotografie. Jedną z nich publikujemy.
Szymon Karczewski ze Stowarzyszenia "Puławianie" zaznacza, że podobnie jak z malowidłami chciano postąpić z neonem "Dworzec Puławy Miasto".
Udało nam się go odzyskać, zapewne groziłby mu ten sam los, jaki spotkał malowidła. Neonem było bardzo zainteresowane Muzeum Neonów z Warszawy, jednak wiemy, że gdy trafi on tam na stałe, to już nigdy nie wróci do Puław. Szukamy więc dla niego miejsca w naszym mieście
- mówi członek stowarzyszenia "Puławianie".
Neon, który jeszcze niedawno znajdował się na budynku dworca od lat był pozbawiony zasilania. Ci którzy pamiętają jego świetność mówią, że witał podróżnych niebieskim światłem.
Malowidła bez wartości historycznej
Nie pierwszy raz niszczy się sztukę w Puławach, ale rzadko ten temat trafia do mediów. Malowidła zostały tak potraktowane, ponieważ w naszym mieście podejście do tego typu pozostałości z poprzedniej epoki zakłada, że nie przedstawiają one większej wartości, stąd także mozaiki w Domu Chemika zostały zatynkowane. Co więcej cały budynek POK ma zostać gruntownie przebudowany, a instalacje artystyczne zdemontowane
- komentuje całą sprawę Daniel Zagulski ze stowarzyszenia, które działa na rzecz ochrony zabytków w naszym mieście i dodaje:
Neon z dworca PKP miał iść na złom, piaskowiec elewacyjny jest po prostu malowany lub zasłaniany tynkiem i styropianem. Dla mnie osobiście to wszystko miało wartość sentymentalną, natomiast dziwi mocno takie podejście - skoro była możliwość zachowania obrazów, ewentualnie ich demontażu i wyeksponowania w nowym budynku dworca, nie rozumiem, dlaczego wybrano ślepą ścianę i ukrycie ich pod styropianem?
- pyta nasz rozmówca.
Malowidło zostało usunięte, ponieważ nie miało żadnej wartości historycznej
- uzasadnia decyzję o likwidacji obrazów Katarzyna Grzduk z wydziału prasowego PKP. PKP dodaje także, że modernizacja dworca była przeprowadzana w porozumieniu z władzami Puław.
