A woda się leje
O sprawie naszą redakcję poinformowała jedna z czytelniczek, która mieszka przy ul. Sienkiewicza. Mieszkańcy okolicy co prawda zostali poinformowani, że MPWiK planuje prace na sieci.
Wody miało nie być w godz. 8.00-14.00, a o 19.00 z kranów leje się brązowa woda.
Puszczałam wodę z największego kranu przez ponad 2 minuty i cały czas był ten sam efekt. Woda do użytku leciała dopiero po godzinie 22.00 - tłumaczy nasza czytelniczka
Kobieta wykręciła numer pogotowia puławskich wodociągów. Chciała zapytać, co się dzieje i dlaczego do tej pory nie może korzystać z wody. Ta nie nadawała się, ani do picia, ani do mycia, a włączenie pralki także nie wchodziło w grę.
Tam uzyskałam informację, że trzeba poczekać aż sieć się przepłucze, wszyscy po trochu muszą spuszczać wodę
- opowiada puławianka i dodaje:
Oczywiście na swój koszt.
I właśnie to najbardziej ją rozsierdziło.
Najbardziej denerwujące jest to, że to użytkownicy na swoje liczniki spuścili ileś set litrów nieużytecznej wody - tym samym powiększyli też swoje zużycie ścieków. Ja sama spuściłam jakieś 100 litrów...Wodociągi chętnie podnoszą opłaty za wodę - ostatnia podwyżka była horrendalna - ale swoim partactwem nie przejmują się zupełnie. Użytkownicy niech płacą za ścieki lejące się z kranu...
- grzmi kobieta.
To norma. Tak jest zawsze przy każdej awarii i nikogo to nie interesuje, że ileś litrów wody się marnuje. Przecież za to się płaci i to nie mało
- dorzuca pan Marian, mieszkaniec osiedla.
My zrobiliśmy swoje
To nie była awaria. Chodziło o prace związane z inwestycją w ulicy Kochanowskiego. Wybudowaliśmy nową sieć i należało ją włączyć do starego układu. Jak zwykle w takich sytuacjach wcześniej daliśmy ogłoszenia przy tych budynkach, gdzie wiedzieliśmy, że tej wody nie będzie
- tłumaczy Wiesław Duklewski z MPWiK w Puławach.
Jego zdaniem prace trwały tyle, ile zapowiadano.
Zgodnie z ogłoszeniem wodę puściliśmy o 14.00
- twierdzi Duklewski.
Przyznaje jednak, że sytuacje, podobne do tej, jaką opisała nasza czytelniczka, czasem się zdarzają.
Po odcięciu wody może pojawić się czasowo woda w jakiś sposób wzrokowo o odcieniu mętnym, czy rdzawa. To normalna rzecz. Bakteriologicznie jest ona w porządku
- podkreśla pracownik MPWiK i ciągnie dalej:
My tą sieć płuczemy. Jednak wodociąg w tamtej okolicy ma 40, a może 50 lat i w wyniku eksploatacji w nim też coś się odkłada.
Przyznaje, że tego samego dnia, kiedy realizowane były prace wieczorem i następnego dnia rano, mimo wcześniejszego płukania sieci, mieszkańcy alarmowali o stanie wody.
Dyżurny wysyłał tam pogotowie, które dokonało ponownie czynności płuczących. Ale najszybciej instalację mogę wypłukać mieszkańcy
- informuje Duklewski.
Prawo klienta - reklamacja
Mimo to użytkownicy musieli spuścić ileś litrów żółtej wody z piachem, aby w końcu dostać się do tej, nadającej się do użytku. Czy mają szansę na choć częściową rekompensatę poniesionych kosztów?
Regulamin świadczenia naszych usług w jakiś sposób takie rzeczy uwzględnia. W przepisach końcowych jest zapisane, że każdy klient może złożyć reklamację na piśmie. My każdą reklamację rozpatrujemy i jeśli jest uzasadniona, to odnosimy się do tego pozytywnie. Stosujemy np. jakąś bonifikatę
- tłumaczy Wiesław Duklewski.