reklama

Marmurowa aferka w Domu Chemika

Opublikowano:
Autor:

Marmurowa aferka w Domu Chemika - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura- Gdzie podziały się marmurowe posadzki? - pytają internauci po wizji lokalnej konserwatora w Puławskim Ośrodku Kultury. Jak się okazało kosztowny materiał został już zdjęty z podłóg i kolumn. - Płytki się zużyły, ale część będziemy w stanie wykorzystać - tłumaczy ratusz.

Wizja już bez marmurów

16 marca przedstawiciele Wojewódzkiego Urzędu Konserwatorskiego odwiedzili Dom Chemika - obecnie teren przerwanej budowy. Konserwatorzy mieli orzec, czy mimo rozpoczęcia przebudowy w ośrodku zachowały się wartościowe elementy wystroju, które będą mieć znaczenie przy podjęciu decyzji o wpisaniu budynku POK do rejestru zabytków. Jak się okazało w środku wciąż znaleźć można mozaiki, balustrady czy ozdobny sufit w sali widowiskowej. Budowlańcom udało się już jednak zdemontować marmurowe posadzki - również wymieniane przez Stowarzyszenie "Puławianie" jako jeden z cennych elementów wnętrza, decydujący o jego modernistycznym charakterze. W Domu Chemika uczestnicy wizji zastali goły beton. "Puławianie" to co zobaczyli na wizji, ogłosili w internecie, co zainteresowało wielu mieszkańców. Dopytywano,gdzie podziały się drogie marmurowe płytki. Niektórzy sugerowali nawet, że pewnie zdobią teraz podłogi jakiegoś prywatnego domu. 

Ratusz - marmur zużywa się, większość płyt popękała

Na takie komentarze nie pozostał obojętny UM Puławy, który wystosował stanowisko "Dom Chemika - fakty i mity" - to odpowiedź urzędu na różne wątpliwości pojawiające się ws. przebudowy, m.in. właśnie nt. marmurowych płyt. Urząd, podpierając się zdjęciami posadzki, tłumaczy, że płytki musiały zostać zdjęte z uwagi na konieczność ocieplenia stropu.  W trakcie rozbiórki wiele płytek z racji starości miało pęknąć. Ich stan techniczny był zły.

- Marmur jest bardzo trudny do utrzymania w dobrym stanie, ze względu na to, że nie jest odporny na działanie nawet najsłabszych kwasów, łatwo ulega odbarwieniom nawet pod wpływem tłuszczu, czy wody - tłumaczą urzędnicy, którzy przyznają, że większość marmurowych płytek, położonych w latach 80-tych po prostu się zużyła, porysowała, popękała itp.

UM dodaje, że posadzka była ułożona nierówno na zaprawie cementowej z licznymi przerwami i ubytkami tejże zaprawy, a także w żaden sposób jej nie zabezpieczono, choćby przez impregnację. Dodatkowo likwidacja niektórych elementów, jak ścianki działowe czy np. szatnia pokazują, że posadzki były ułożone  na różnych poziomach lub pozostają w posadzce znaczne ubytki. Jednocześnie urzędnicy zapewniają, że ta część płytek które udało się odzyskać powróci do budynku. 

Stowarzyszenie: Urząd gubi się w zeznaniach

Na oficjalną wypowiedź samorządu nie pozostała obojętna druga strona postępowania o wpis POK do rejestru zabytków - Stowarzyszenie "Puławianie". Zdaniem działaczy chroniących architekturę modernizmu, tłumaczenia ratusza są naciągane.

- UM Puławy przekonuje opinię publiczną, że zdjęcie marmurów było niezbędne, bo posadzka była w fatalnym stanie, a także było podyktowane potrzebą ocieplenia stropu. Co do pierwszego powodu, dowodem są wykonane w czasie remontu dwa zdjęcia przedstawiające zniszczenia i ubytki w podłodze (powstałe w wyniku usunięcia elementów szatni) oraz luki w zaprawie, po usunięciu płyt. No faktycznie, zaprawa po zdjęciu płyt nie będzie wyglądać jak nowa - odpowiadają "Puławianie". Ich zdaniem marmurowe płytki nie są złym materiałem - są kosztowne, wytrzymują wiele lat eksploatacji, a konkretnie te w POK zdaniem członków stowarzyszenia po 34 latach funkcjonowania budynku wyglądały jak nowe.

- Ze względu na kolor i ciekawe wzory, są to jedne z najdroższych płyt dostępnych na rynku. Niestety, ustąpią miejsca tanim, standardowym, budżetowym płytkom gresowym, stosowanym dosłownie wszędzie, ze względu na niską cenę - piszą obrońcy architektury na profilu "Ocalmy POK Dom Chemika".

Do rozstrzygnięcia problemu marmurowych posadzek i tego, czy ostatecznie zostaną zastąpione gresem daleka droga. Na razie konserwator zastanawia się, czy budynek POK ma zabytkową wartość.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE