Motocykliści utrudniają życie mieszkańcom Puław
Mieszkańcy ul. Centralnej w Puławach skarżą się na motocyklistów, którzy na ich ulicy urządzają sobie wyścigi, zakłócając spokój i stwarzając poważne zagrożenie.
– Gdy jedzie pewien motocyklista, to czuję, że blok się trzęsie – opowiada mieszkaniec bloku na Centralnej.
Hałas sprawia, że część osób w nocy nie może zasnąć, zwłaszcza, że w nocnym powietrzu ryk silników niesie się tak dobrze, że słychać go w całym mieście.
Problem mieszkańców Centralnej przedstawił na ostatniej sesji Rady Miasta Puławy radny Ignacy Czeżyk. Jak wynika z jego słów, wyścigi motocykli ulicami miasta są nagminne, a na dodatek maszyny są okropnie głośne, bo prawdopodobnie specjalnie wyłączono w nich wytłumienie.
- Oni czują się bezkarnie - tłumaczy radny.
Jak mówi wcześniej u wylotu po prawej stronie ul. Centralnej był radar, ale w tym momencie jest zaklejony. To zdaniem radnego czyni bezkarne wybryki niewyżytych motocyklistów jeszcze dotkliwszymi dla mieszkańców.
- Z ogromną determinacją proszę, żeby coś zrobić, choć tłumaczyłem, że nie będzie łatwo, bo po prostu nie jest to nasza ulica - mówi radny, zauważając że Centralną nie zarządza miasto.
Problem całego miasta
Centrum miasta nie jest jedynym miejscem, który upodobali sobie miłośnicy szybkiej nocnej jazdy. Wcześniej na hałasy i zagrożenie dla ludzi oraz zaparkowanych przy ulicy samochodów skarżyli się mieszkańcy ul. Sienkiewicza. Długi, prosty odcinek jest atrakcyjny dla uczestników wyścigów. W imieniu mieszkańców występowała w tej sprawie Marzanna Pakuła, która w interpelacji pytała o możliwość ustawienia na Sienkiewicza progów zwalniających. Jak poinformował radną w odpowiedzi dyrektor ZDM, takie progi będą zainstalowane, jeśli KPP Puławy w wyniku pomiarów stwierdzi nagminne i nadmierne przekraczanie prędkości w tym miejscu. Pozostaje pytanie czy policjanci dokonają takich pomiarów w czasie odbywania się tu nocnych wyścigów.
