Słodycze i pogoda ducha przepisem na długowieczność?
Jubilatka urodziła się 23 stycznia 1913 roku w miejscowości Liszno koło Rejowca Fabrycznego. Większość życia spędziła w Rejowcu, gdzie w tutejszej cementowni przez wiele lat pracował jej mąż. Oboje dochowali się dwóch córek, które obdarzyły ich dwojgiem wnucząt i dwojgiem prawnucząt. Niestety mąż pani Heleny już nie żyje. Ona sama w nałęczowskim ośrodku przebywa od kwietnia zeszłego roku. Była jedną z pierwszych pensjonariuszek.
Mimo swego wieku jest bardzo pogodną osobą z poczuciem humoru, dba o swój wygląd.
- Jest bardzo elegancka, lubi mieć pomalowane paznokcie, najbardziej przypadł jej do gustu lakier koloru różowego - opowiadają pracownicy Domu Opieki i Rehabilitacji Pałac Nałęczów.
Choć od kilku lat porusza się na wózku stara się być aktywna.
- Nie lubi leżeć w łóżku, codziennie bierze udział w gimnastyce i animacjach - dodają pracownicy ośrodka.
107 - latka jak na razie cieszy się dobrym zdrowiem, nie przyjmuje żadnych leków.
- Ma dobry apetyt. Lubi słodycze, codziennie je miseczkę płatków owsianych z dwoma łyżkami cukru - opowiadają opiekunki pani Heleny.
(…)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).