Pokontrolny dokument NIK ukazał się na przełomie lipca i sierpnia. Zawarte w nim informacje to wynik inspekcji prowadzonej w Kazimierzu od połowy lutego. Kontrolerzy NIK mieli odpowiedzieć na pytanie, czy w związku z budową nie doszło ze strony ówczesnych władz do zaniedbań, nadużyć, niegospodarności itp. Okres brany pod uwagę w kontroli obejmuje lata od 2011 (moment wybuchu gazu w starej szkole) do 2017.
Nie dokonano weryfikacji projektu, zaniedbano interesy gminy, nie zapewniono nadzoru inwestorskiego
W ogólnej ocenie kontrolerów NIK budowa szkoły w Kazimierzu Dolnym nie została przygotowana należycie i była realizowana niezgodnie z zatwierdzonym projektem budowlanym i pozwoleniem na budowę udzielonym w 2013 r. przez Starostę Puławskiego.
W raporcie kontrolerzy stwierdzają, że do zaniedbań doszło już na początku badanego okresu. - Nie dokonano rzetelnej weryfikacji dokumentacji projektowej i w niewystarczający sposób zabezpieczono interesy gminy w umowie z wykonawcą - stwierdza NIK w piśmie. Wątpliwości organu budzi sposób przeprowadzenia postępowania przetargowego, w wyniku którego nie zapewniono odpowiedniego nadzoru inwestorskiego na budowie, przez wykwalifikowanego inspektora. A było to potrzebne tym bardziej, że projekt budowanej szkoły i zabezpieczenie skarpy zawierało "wysoce skomplikowane rozwiązania techniczne".
Gmina nie wyegzekwowała realizacji zabezpieczenia skarpy, koszt inwestycji wzrósł, a budowa się opóźniła
Uchybienia miały nastąpić również w latach 2014-16. Zdaniem kontrolerów władze gminy nie wyegzekwowały od wykonawcy zrealizowania zabezpieczenia skarpy, wymagane do oddania budynku do użytkowania, a później zaakceptowała dążenia wykonawcy do zmiany formy zabezpieczenia, przez co potrzebny był kolejny projekt - zamienny - a to z kolei wpłynęło na zwiększenie kosztów o około 3,5 mln zł. Przez to termin zakończenia inwestycji przesunął się na koniec lipca 2017 r. To z kolei sprawiło, że gmina dłużej musiała ponosić wydatki na wynajem kontenerów, w których do zakończenia budowy mieści się Gminny Zespół Szkół (55 tys. zł miesięcznie - na ostatnie pół roku burmistrzowi udało się wynegocjować 20 tys. zł/mc).
W sprawie kontenerów wykazano się niegospodarnością
To, że kontenery trzeba było wynajmować dłużej nie jest jedynym mankamentem. Kontrolerzy stwierdzili, że zabrakło rzetelnej analizy czy bardziej opłaca się wynajem kontenerów czy może ich zakup. Decyzja o wynajmie kontenerów sprawiła, że publiczne środki wydano niegospodarnie - zgodnie z wyliczeniami NIK zakup kontenerów pozwoliłby zaoszczędzić gminie milion złotych.
- Również uważam, że gdyby zakupiono kontenery wcześniej, gminę wyniosłoby to taniej. Byłoby też prościej, a po zakończeniu użytkowania kontenery moglibyśmy sprzedać, albo wykorzystać je np. na mieszkania komunalne. O tym, że decyzja o wynajmie była nieprzemyślana, mówiłem o tym na długo przed wynikami kontroli NIK - komentuje burmistrz Andrzej Pisula.
"Bardzo droga szkoła, a mogłaby nas kosztować mniej"
Szef kazimierskiego magistratu nie jest zaskoczony pokontrolną oceną NIK. Wyjaśnia, że w wyniku zaistniałych zaniedbań z początkowej fazy inwestycji, teraz tylko potwierdzonych przez kontrolerów, ws. budowy miał ograniczone możliwości działania. - Po pierwsze szkoła jest bardzo drogą inwestycją i może gdyby procedury zostały inaczej przeprowadzone, kosztowałaby nas mniej. Drugi problem to to, że w wyniku przetargu zostaliśmy związani z wyłonioną firmą i musimy już z nią dokończyć budowę, bo zerwanie umowy z różnych powodów byłoby bezzasadne - tłumaczy burmistrz i zapowiada, że wyniki kontroli nie mają wpływu na ukończenie prac budowlanych, które obecnie idą pełną parą.
NIK odchodzi, ale prokuratura wciąż węszy
Do opublikowanego raportu NIK gmina Kazimierz mogła zgłosić uwagi. W zeszłym tygodniu burmistrz przyznał, że dokument wciąż jest analizowany i prawdopodobnie gmina oficjalnie ustosunkuje się do kontroli. Choć NIK zakończyło inspekcję na kazimierskiej budowie, wciąż przygląda jej się prokuratura. Postępowanie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Lublinie, oddział w Białej Podlaskiej. Ta kontrola na suchym raporcie się nie zakończy - jeżeli potwierdzi zaniedbania i nieprawidłowości, osoby odpowiedzialne za nie mogą usłyszeć poważne zarzuty.