Trudny kompromis
Miejscy radni od blisko dwóch miesięcy prowadzą korespondencję z Muzeum Nadwiślańskim, która dotyczy sprawozdań z wydatkowania środków, jakie miasto przekazuje na funkcjonowanie placówki. Jak na razie żadnych dokumentów, nie otrzymali i nic nie zapowiada, aby one do nich trafiły.
Na komisji rewizyjnej będąc zdegustowanym kolejną odmową Muzeum Nadwiślańskiego, związaną z wszczęciem kontroli przez zespół powołany w ramach Komisji Rewizyjnej złożyłem wniosek do prezydenta o zawiadomienie Najwyższej Izby Kontroli z prośbą o dokonanie kontroli w Muzeum środków, które idą z budżetu miasta z okresu ostatnich trzech lat
- wyjaśnia Artur Kwapiński, przewodniczący zespołu kontrolnego.
Kto może kontrolować?
Przesłałem do muzeum pismo z opinią radcy prawnego z Urzędu Miasta, w odpowiedzi otrzymałem odmowę z opinią muzealnego prawnika
- dodaje Kwapiński.
Z rzecznikiem prasowym muzeum nie udało nam się w tej sprawie porozmawiać.
- Kontrola wykorzystania pieniędzy przekazywanych przez miasto, była jednym z punktów planu pracy komisji. Myślę, że blisko dwumiesięczna "przepychanka" listowna w tej sprawie wystarczy i trzeba zrobić coś więcej