Pieniądze są, ale nie na nagrody
Związkowcy Azotów w ostatnich dniach listopada wystosowali do zarządu wniosek z 3 postulatami. O jednym z nich – wypłaceniu nagrody świątecznej dla pracowników w wysokości minimum 2 500 złotych – mówili już wcześniej, jednak do niego, doszły dwa kolejne. Związkowcy na podstawie własnych informacji twierdzą, że z puławskiej spółki wiele pieniędzy wyprowadzanych jest do Tarnowa, siedziby Grupy Azoty, z tytułu opłaty za używanie znaku towarowego Grupy. Kolejne wielkie pieniądze firma ma tracić na niepotrzebne ich zdaniem zewnętrzne usługi doradcze, audyty itp. Jak tłumaczą działacze, o nagrodzie świątecznej nie da się rozmawiać, nie wskazując na te wydatki.
– Wszystkie postulaty są ściśle ze sobą powiązane, bo trudno rozpatrywać kwestię wypłaty nagrody świątecznej bez zwrócenia uwagi na punkt pierwszy i drugi, które mówią o wyprowadzaniu pieniędzy, które mogłyby być wydane właśnie na nagrody. Jeśli mówi się, że nie ma na to pieniędzy, to my wskazujemy skąd można by je przesunąć – tłumaczy Sławomir Kamiński, Wiceprzewodniczący KM NSZZ Solidarność w Grupie Azoty Puławy S.A.
(…)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).