Grupa przestępcza, w której skład weszło dwóch mieszkańców województwa lubelskiego i dwóch mieszkańców województwa mazowieckiego, mogła działać na rynku od co najmniej kilku lat, a pierwsze sygnały o takim procederze zaczęły docierać do przedstawicieli Azotów w ubiegłym roku.
- Pierwsze głosy o tym, że na rynku może znajdować się towar, który próbuje imitować jeden z naszych produktów, pojawiły się pod koniec ubiegłego roku. A na początku bieżącego sprawa została zgłoszona do Centralnego Biura Śledczego - wyjaśnia Grzegorz Kulik, rzecznik prasowy Grupy Azoty. - Nie mieliśmy innego wyjścia, bo jako największy producent nawozów wieloskładnikowych w kraju, stanowczo sprzeciwiamy się takim praktykom, ponieważ narażają one na straty naszych klientów oraz godzą w dobry wizerunek marki. Zadeklarowaliśmy pełną wolę współpracy z odpowiednimi służbami w celu wyjaśnienia sprawy i powstrzymania tego nielegalnego procederu. Jednocześnie chcemy podkreślić, że jesteśmy w tej sytuacji tak samo poszkodowani jak nasi klienci, którzy kupili podrobione produkty.
(…)
Najnowszy numer Wspólnoty już w Twoim punkcie sprzedaży.