Oczekiwanie na honorowych gości
Pierwsze atrakcje pikniku ruszyły w południe. Czas upływał na animacjach i występach artystów z Puławskiego Domu Kultury "Dom Chemika", a tłum gęstniał. Każdy, kto chciał dostać się w pobliże sceny, musiał przejść kontrolę bezpieczeństwa. W tłumie dostrzec można było również Obywateli RP, którzy urządzili symboliczny protest z transparentami. Prezydent i jego małżonka mieli pojawili się w Puławach punktualnie przed 16.00. Gdy kolumna wjechała na teren obiektu, zgromadzeni mieszkańcy ożywili się i ustawili wzdłuż chodnika, którym miała iść para. Agacie i Andrzejowi Dudzie w drodze w kierunku sceny towarzyszył wojewoda Przemysław Czarnek, marszałek Jarosław Stawiarski, posłanka Elżbieta Kruk i prezydent miasta Paweł Maj. Oficjele zniknęli w kuluarach, by po kilku minutach pojawić się na scenie.
"To dla nas wyróżnienie"
Prezydent Maj dowcipnie odniósł się do miłych okoliczności przyrody, tłumacząc, że "zaczął się maj, czyli wszystko co najlepsze, przed nami." Włodarz Puław przyznał, że wizyta Prezydenta RP to wielki honor dla miasta i podziękował posłance Elżbiecie Kruk, która pomogła w zaproszeniu prezydenta.
– Wiem, że Para Prezydencka miała bardzo wiele zaproszeń na dzisiejszy dzień, ale wybrała nas, mieszkańców ziemi puławskiej, i za to serdecznie podziękujmy – mówił Maj. Podkreślił rolę posłanki Elżbiety Kruk, która objęła puławską imprezę honorowym patronatem.
Unijna rewolucja z papieskim błogosławieństwem
Po prezydencie miasta, głos zabrał prezydent kraju, który o członkostwie Polski w UE mówił w samych superlatywach.
– Wejście do UE miało dla nas i dalej ma rewolucyjny charakter. To co dzieje się w Polsce w związku z funduszami unijnymi, to że inwestujemy w te fundusze, które przychodzą do nas w ramach polityki spójności, to jest coś w rodzaju Planu Marshalla, z którego kiedyś dawno temu władze komunistyczne nie pozwoliły nam skorzystać, bo zabronił niewielki patron ze wschodu – mówił prezydent. Podkreślił, że przeważająca większość społeczeństwa jest przekonana do członkostwa Polski w UE.
– Nikomu w Polsce nie trzeba tłumaczyć, czym jest Unia Europejska. Jako Polacy, jesteśmy jej zdecydowanymi zwolennikami. Cały czas brzmią mi w uszach słowa naszego największego autorytetu w historii, czyli Ojca Świętego Jana Pawła II, który wtedy w 2003 roku tak wyraźnie o UE się wypowiedział: Idźcie do Europy. Polska potrzebuje Europy, a Europa potrzebuje Polski. Ta wypowiedź miała dla decyzji Polaków, w moim przekonaniu, decydujące znaczenie – mówił Andrzej Duda.
Prezydent przyznał też, że do Puław przyjechał na zaproszenie "swojej dawnej koleżanki z sejmowej ławy, posłanki Elżbiety Kruk." Po przemowie prezydent wraz z małżonką zszedł do publiczności, gdzie oboje chętnie pozowali o zdjęć, rozmawiali i rozdawali autografy.